czwartek, 12 grudnia 2013

(72) 36. Urodziny & Udawane zapomnienie.

Chcemy w ten sposób pokazać mu, że zawsze będzie dla nas najważniejszy, nie ważne co się stanie.” - Riker Lynch.

<Pięć dni później.>
*Oczami Rossa.*
To już dziś są moje dziewiętnaste urodziny. Cieszę się jak głupi, chociaż sam nie wiem czemu. Szybko wstałem, wziąłem szybki prysznic i przebrany zszedłem na dół. - Cześć wszystkim. - Powiedziałem uśmiechnięty.
- Witaj synku. - Powiedziała Stormie i mnie przytuliła.
- Dzisiaj jest ważny dzień. - Powiedziałem siadając przy stole w jadalni.
- Serio? A jaki? - Zapytała moja rodzicielka.
- Poważnie nie wiesz tego? - Zapytałem.
- Chyba coś mi mówi, aha............. dzisiaj jest 29 grudnia. - Powiedziała, a mnie zatkało. Ona serio nie pamięta o moich urodzinach? Zjadłem śniadanie i przez resztę poranka nie usłyszałem nawet słowa symbolizującego o tym, że jednak o mnie pamiętają. Nie powiem, było mi smutno, ale nie takie rzeczy się znosiło.
- Dryń, dryń, dryń. - Ten głos wyrwał mnie z zamyślenia. Podszedłem do drzwi i je otworzyłem, a tuż przede mną pojawiła się Laura i jej starsza siostra – Vanessa.
- Hej. - Powiedziały i mnie przytuliły, a ja odwzajemniłem ich gesty.
- Witajcie. - Odpowiedziałem i wpuściłem je do środka.
- Muszę cię porwać, Ross. - Powiedziała Laura i nie czekając na moją reakcję, wyciągnęła mnie na dwór.

<Tymczasem w domu Lynchów.>
*Oczami narratora.*
- I jak z Rossem? - Zapytała Vanessa rodzeństwo chłopaka.
- Świetnie, myśli, że zapomnieliśmy o jego urodzinach. - Powiedziała Rydel w imieniu całej reszty ich jakże licznej rodzinki.
- To super, a teraz bierzmy się do pracy. - Powiedziała i razem z rodziną chłopaka zaczęli dekorować dom, ponieważ zamierzali zrobić mu przyjęcie niespodziankę. - Nie Riker, ten materiał ma być wyżej. - Powiedziała w pewnym momencie brązowooka.
- Wyżej nie da rady. - Powiedział blondyn.
- Ok, to niech już będzie tak. - Odpowiedziała i w tej chwili usłyszeli pukanie do drzwi. Ryland, który siedział na kanapie, poszedł je otworzyć i ujrzał przed sobą Raini, Caluma, Leo i Olivię.
- Hej, przyszliśmy, aby wam pomóc. - Wyjaśniła Holt wchodząc zresztą do domu.
- To super, bo przyda nam się kolejna para rąk. - Powiedziała Rydel. - Leo, Olivia, tu macie listę zakupów, które potrzebujemy na imprezę, a tu pieniądze na nie. Idźcie i je kupcie, tylko w centrum handlowym uważajcie na Rossa i Laurę. - Powiedziała i wręczyła nastolatkom zapisaną kartkę i plik banknotów.
- Spoko, możesz na nas liczyć. - Powiedział Leo i razem z Olivią opuścili ich posesję. Po chwili doszli do galerii handlowej i weszli do supermarketu „Angel”. - Ok, więc ja pójdę po słodycze, a ty po picie i spotkamy się przy paluszkach itp., ok? - Zaproponował.
- Tak. - I się rozeszli. Leo wziął różne cukierki, ciastka, żelki, a Olivia 2 coca-cole, 4 oranżady i soki w wielu smakach. Tak jak powiedzieli spotkali się przy dziale z paluszkami. Stamtąd wzięli 5 paczek chipsów, 4 paluszków i 3 krakersów. W tymi produktami podeszli do kasy i zapłacili odpowiednią sumę. Wszystko schowali do reklamówek i wyszli z supermarketu. Po drodze jednak spotkali Laurę i Rossa.
- Hej wam, co robicie? - Zapytał blondyn swoich przyjaciół.
- Em........ zakupy na sylwestra. - Skłamała Olivia.
- Dzisiaj? - Zapytał.
- Tam, bo jutro może być zamknięty. - Wyjaśnił Howard.
- Aha, spoko. - Powiedział blondyn.
- Ross, może pójdziemy coś zjeść. - Zapytała Laura chcąc szybko urwać temat.
- Ok. - Odpowiedział i poszli do pobliskiej restauracji zamówić pizzę. Z kolei Olivia i Leo odetchnęli z ulgą i wrócili do domu Lynchów.
- Mamy co trzeba. - Powiedzieli widząc udekorowany już salon.
- To świetnie, zanieście wszystko do kuchni, a potem pomóżcie nam nadmuchiwać te balony. - Powiedziała Rydel, a para wykonała jej polecenia.
- To wygląda pięknie. - Powiedziała Olivia w przerwach pomiędzy nadmuchiwaniem balonów.
- Dzięki, staraliśmy się. - Powiedział Riker. - Chcemy w ten sposób pokazać mu, że zawsze będzie dla nas najważniejszy, nie ważne co się stanie. - Dodał wieszając jedną z ozdób.
- Tak, zadaliśmy mu wiele cierpienia i dziwię się, że tak szybko nam wybaczył. - Powiedział Rocky.
- Wybaczył wam, bo was kocha. - Powiedział Leo.
- Tak, a co z Laurą? Przecież ona była miłością jego życia. - Powiedział Riker. - Jeszcze tak nie dawno ją kochał. - Dodał.
- Z nią nie jest tak łatwo. Ross cierpiał najbardziej z jej powodu, ponieważ, tak jak powiedział Riker, ona była miłością jego życia. Widziałam jego zapiski w notatniku. Pisze tam, że bardzo chciałby jej wybaczyć, ale jakaś cząstka jego serca, jeszcze się po tym nie pozbierała. - Powiedziała Rydel. - Z resztą mam go tutaj. - Powiedziała i pokazała reszcie zeszyt. - Czasem go czytam, gdy go nie ma w domu. Mogę sobie wtedy wyobrazić jak czuł się gdy był samotny. - Dodała.
- Pokaż. - Powiedział Riker, a Rydel podała mu zeszyt. Otworzył go i zaczął kartkować. - Wow, tutaj jest wszystko.... Ej, posłuchajcie. Wpis z dnia zdrady Laury. „Jak się teraz czuję? Zdradzony, dosłownie. Mam takie poczucie, że mój dotychczasowy świat legł w gruzach przez jedno, ale znaczące dla mnie wydarzenie. Dzisiaj, bowiem straciłem najważniejszą i najbliższą mi osobę – Laurę. Zdradziła mnie, a z kim? Chłopakiem, który jest moim wrogiem numer 1 – Cody'm Christianem. Z moją rodziną i przyjaciółmi jest tak samo, oni wszyscy uważają Cody'ego za „nieskazitelnego i uczciwego” chłopaka, którego w życiu dotknęła fala nieszczęścia. Nie wiem czemu on mi to robi, niedawno go nawet o to zapytałem, ale odpowiedział, że dlatego, że się urodziłem. Sam nie wiem czemu, ale wydawało mi się wtedy, że kłamał, ale to nie ważne. Przez niego moje życie się skończyło. Gratulacje Cody, dopiąłeś swego.” - Riker zacytował, a reszcie zrobiło się przykro.
- Byliśmy głupi wierząc Cody'emu. - Powiedział Ryland.
- Zgadzam się, ale czasu cofnąć się nie da. - Powiedziała Rydel. - Przeczytaj im wpis z dnia pogodzenia się z nami. - Dodała.
- Ok. - Odpowiedział najstarszy i przekartkował zeszyt aż odnalazł wspomniany spis. - „Dzisiaj wybaczyłem mojej rodzinie i Ell'owi to jak mnie potraktowali. Cieszę się, że tak uczyniłem, bo teraz przynajmniej mam ich przy sobie, za czym bardzo tęskniłem. Mam tylko nadzieję, że ta ostania szansa jaką im dałem, będzie dla nich przestrogą i jej nie zniszczą..... Ok, muszę już kończyć, bo właśnie idziemy na lody. Jak mi tego brakowało.” - Zacytował i oddał zeszyt swojej młodszej siostrze. - Ok, połóżmy jedzenie i picie na stole, a potem ktoś niech napisze do Laury, że może już przyprowadzić Rossa. - Powiedział i razem z resztą dokończyli rozkładanie jedzenia i picia na stole. Do tego co kupili Leo i Olivia doszedł jeszcze ulubiony tort Rossa, zrobiony przez Stormie i 3 butelki szampana dla dzieci, ale tego jeszcze nie stawiali na stole. - Gotowe, Rydel napisz Laurze, że mogą już wracać. - Powiedział Riker, a Rydel wykonała jego polecenie.
Laura, już skończyliśmy, więc możesz śmiało przyprowadzić tutaj Rossa.” - Napisała jej.
Ok, jesteśmy już w drodze, będziemy za kilka minut.” - Odpisała jej. Wszyscy zgasili światło i schowali się za różnymi meblami. Gdy tylko usłyszeli otwierające się drzwi, a światło się zapaliło, wyskoczyli w kryjówek i krzyknęli razem z Laurą. - Niespodzianka! - Rossa to zaskoczyło, a wszystkich wokół jego odpowiedź...

*W następnym rozdziale.*

Po krzyknięciu przez wszystkich „Niespodzianka!”, Ross mówi coś co zadziwia wszystkich gości. Czy będą to miłe słowa? Czy Rossowi przyjęcie będzie się podobać? Odpowiedzi znajdziecie w następnym rozdziale.
PREMIERA JUŻ 15.12.13.

*******
Dzisiaj się nie rozpiszę bo muszę iść się uczyć. Moja nowa płyta z A&A dotarła. =D
Całuski :-* Marta Lynch.

14 komentarzy:

  1. Kocham *-*
    readysetrock5.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziewczyno, ty masz talent!!!!
    Ten rozdział, jak i inne jest naprawdę bardzo dobry pod każdym względem!!!
    Czekam na next! <3<3

    OdpowiedzUsuń
  3. NIESAMOWITYY ! :* ZAPRO DO MNIE : http://stealyourheart123.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Super rozdział,nareszcie wszystko jest cudowne oprócz Raury.Ale ja wiem i ty to wiesz i inni to wiedzą,że Finał będzie boski.No ale ja już dostaje drgawek,bo ty nawet z komedi umiesz zrobić dramat.To to jest talent,ale cóż.Nic nie mogę dodać nic ująć.Po prostu czekam na next'a
    Ps.Wiem że ma być trzeci sezon,i się cieszę.Ale jeśli chcesz robić zakładkę z bohaterami to zrób ją wcześniej ale nie publikuj.
    UWAGA TO TYLKO RADA.NIE MUSISZ JEJ UŻYWAĆ

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudo ;*
    Chyba nie wytrzymam do następnego =D

    OdpowiedzUsuń
  6. Mega <3 A jaką płytę kupiłaś? :D

    OdpowiedzUsuń
  7. proszee daj dzisiaj rozdzial ;)))

    OdpowiedzUsuń
  8. jak dla mnie ten rozdział był nudny...znaczy może nie nudny tylko nic się w nim nie działo mogłaś jeszcze troche dopisać co on powiedział czy się cieszył co potem robili i w ogóle bo tak to tylko że laura go zabrała tamci robili przyjęcie i nic więcej

    OdpowiedzUsuń
  9. Wreszcie wi fi dziala. :-) supe rozdzial mysle ze ross im powie ze teraz chodzi z laura. Szkoda tylko ze tak dlugo trzeba czekac ale rozumiem ze masz duzo zajec

    OdpowiedzUsuń
  10. o ktorej dodasz rozdzial?

    OdpowiedzUsuń

Bardzo zależy mi na waszej opinii, więc pozostawcie po sobie ślad w formie komentarza. ;-)