„Chcemy w
ten sposób pokazać mu, że zawsze będzie dla nas najważniejszy,
nie ważne co się stanie.” - Riker Lynch.
<Pięć dni później.>
*Oczami Rossa.*
To już dziś są moje dziewiętnaste
urodziny. Cieszę się jak głupi, chociaż sam nie wiem czemu.
Szybko wstałem, wziąłem szybki prysznic i przebrany zszedłem na
dół. - Cześć wszystkim. - Powiedziałem uśmiechnięty.
- Witaj synku. - Powiedziała Stormie i
mnie przytuliła.
- Dzisiaj jest ważny dzień. -
Powiedziałem siadając przy stole w jadalni.
- Serio? A jaki? - Zapytała moja
rodzicielka.
- Poważnie nie wiesz tego? -
Zapytałem.
- Chyba coś mi mówi, aha.............
dzisiaj jest 29 grudnia. - Powiedziała, a mnie zatkało. Ona serio
nie pamięta o moich urodzinach? Zjadłem śniadanie i przez resztę
poranka nie usłyszałem nawet słowa symbolizującego o tym, że
jednak o mnie pamiętają. Nie powiem, było mi smutno, ale nie takie
rzeczy się znosiło.
- Dryń, dryń, dryń. - Ten głos
wyrwał mnie z zamyślenia. Podszedłem do drzwi i je otworzyłem, a
tuż przede mną pojawiła się Laura i jej starsza siostra –
Vanessa.
- Hej. - Powiedziały i mnie
przytuliły, a ja odwzajemniłem ich gesty.
- Witajcie. - Odpowiedziałem i
wpuściłem je do środka.
- Muszę cię porwać, Ross. -
Powiedziała Laura i nie czekając na moją reakcję, wyciągnęła
mnie na dwór.
<Tymczasem w domu Lynchów.>
*Oczami narratora.*
- I jak z Rossem? - Zapytała Vanessa
rodzeństwo chłopaka.
- Świetnie, myśli, że zapomnieliśmy
o jego urodzinach. - Powiedziała Rydel w imieniu całej reszty ich
jakże licznej rodzinki.
- To super, a teraz bierzmy się do
pracy. - Powiedziała i razem z rodziną chłopaka zaczęli dekorować
dom, ponieważ zamierzali zrobić mu przyjęcie niespodziankę. - Nie
Riker, ten materiał ma być wyżej. - Powiedziała w pewnym momencie
brązowooka.
- Wyżej nie da rady. - Powiedział
blondyn.
- Ok, to niech już będzie tak. -
Odpowiedziała i w tej chwili usłyszeli pukanie do drzwi. Ryland,
który siedział na kanapie, poszedł je otworzyć i ujrzał przed
sobą Raini, Caluma, Leo i Olivię.
- Hej, przyszliśmy, aby wam pomóc. -
Wyjaśniła Holt wchodząc zresztą do domu.
- To super, bo przyda nam się kolejna
para rąk. - Powiedziała Rydel. - Leo, Olivia, tu macie listę
zakupów, które potrzebujemy na imprezę, a tu pieniądze na nie.
Idźcie i je kupcie, tylko w centrum handlowym uważajcie na Rossa i
Laurę. - Powiedziała i wręczyła nastolatkom zapisaną kartkę i
plik banknotów.
- Spoko, możesz na nas liczyć. -
Powiedział Leo i razem z Olivią opuścili ich posesję. Po chwili
doszli do galerii handlowej i weszli do supermarketu „Angel”. -
Ok, więc ja pójdę po słodycze, a ty po picie i spotkamy się przy
paluszkach itp., ok? - Zaproponował.
- Tak. - I się rozeszli. Leo wziął
różne cukierki, ciastka, żelki, a Olivia 2 coca-cole, 4 oranżady
i soki w wielu smakach. Tak jak powiedzieli spotkali się przy dziale
z paluszkami. Stamtąd wzięli 5 paczek chipsów, 4 paluszków i 3
krakersów. W tymi produktami podeszli do kasy i zapłacili
odpowiednią sumę. Wszystko schowali do reklamówek i wyszli z
supermarketu. Po drodze jednak spotkali Laurę i Rossa.
- Hej wam, co robicie? - Zapytał
blondyn swoich przyjaciół.
- Em........ zakupy na sylwestra. -
Skłamała Olivia.
- Dzisiaj? - Zapytał.
- Tam, bo jutro może być zamknięty.
- Wyjaśnił Howard.
- Aha, spoko. - Powiedział blondyn.
- Ross, może pójdziemy coś zjeść.
- Zapytała Laura chcąc szybko urwać temat.
- Ok. - Odpowiedział i poszli do
pobliskiej restauracji zamówić pizzę. Z kolei Olivia i Leo
odetchnęli z ulgą i wrócili do domu Lynchów.
- Mamy co trzeba. - Powiedzieli widząc
udekorowany już salon.
- To świetnie, zanieście wszystko do
kuchni, a potem pomóżcie nam nadmuchiwać te balony. - Powiedziała
Rydel, a para wykonała jej polecenia.
- To wygląda pięknie. - Powiedziała
Olivia w przerwach pomiędzy nadmuchiwaniem balonów.
- Dzięki, staraliśmy się. -
Powiedział Riker. - Chcemy w ten sposób pokazać mu, że zawsze
będzie dla nas najważniejszy, nie ważne co się stanie. - Dodał
wieszając jedną z ozdób.
- Tak, zadaliśmy mu wiele cierpienia i
dziwię się, że tak szybko nam wybaczył. - Powiedział Rocky.
- Wybaczył wam, bo was kocha. -
Powiedział Leo.
- Tak, a co z Laurą? Przecież ona
była miłością jego życia. - Powiedział Riker. - Jeszcze tak nie
dawno ją kochał. - Dodał.
- Z nią nie jest tak łatwo. Ross
cierpiał najbardziej z jej powodu, ponieważ, tak jak powiedział
Riker, ona była miłością jego życia. Widziałam jego zapiski w
notatniku. Pisze tam, że bardzo chciałby jej wybaczyć, ale jakaś
cząstka jego serca, jeszcze się po tym nie pozbierała. -
Powiedziała Rydel. - Z resztą mam go tutaj. - Powiedziała i
pokazała reszcie zeszyt. - Czasem go czytam, gdy go nie ma w domu.
Mogę sobie wtedy wyobrazić jak czuł się gdy był samotny. -
Dodała.
- Pokaż. - Powiedział Riker, a Rydel
podała mu zeszyt. Otworzył go i zaczął kartkować. - Wow, tutaj
jest wszystko.... Ej, posłuchajcie. Wpis z dnia zdrady Laury. „Jak
się teraz czuję? Zdradzony, dosłownie. Mam takie poczucie, że mój
dotychczasowy świat legł w gruzach przez jedno, ale znaczące dla
mnie wydarzenie. Dzisiaj, bowiem straciłem najważniejszą i
najbliższą mi osobę – Laurę. Zdradziła mnie, a z kim?
Chłopakiem, który jest moim wrogiem numer 1 – Cody'm Christianem.
Z moją rodziną i przyjaciółmi jest tak samo, oni wszyscy uważają
Cody'ego za „nieskazitelnego i uczciwego” chłopaka, którego w
życiu dotknęła fala nieszczęścia. Nie wiem czemu on mi to robi,
niedawno go nawet o to zapytałem, ale odpowiedział, że dlatego, że
się urodziłem. Sam nie wiem czemu, ale wydawało mi się wtedy, że
kłamał, ale to nie ważne. Przez niego moje życie się skończyło.
Gratulacje Cody, dopiąłeś swego.”
- Riker zacytował, a reszcie zrobiło się przykro.
- Byliśmy głupi wierząc Cody'emu. -
Powiedział Ryland.
- Zgadzam się, ale czasu cofnąć się
nie da. - Powiedziała Rydel. - Przeczytaj im wpis z dnia pogodzenia
się z nami. - Dodała.
- Ok. - Odpowiedział najstarszy i
przekartkował zeszyt aż odnalazł wspomniany spis. - „Dzisiaj
wybaczyłem mojej rodzinie i Ell'owi to jak mnie potraktowali. Cieszę
się, że tak uczyniłem, bo teraz przynajmniej mam ich przy sobie,
za czym bardzo tęskniłem. Mam tylko nadzieję, że ta ostania szansa jaką im dałem, będzie dla nich przestrogą i jej nie
zniszczą..... Ok, muszę już kończyć, bo właśnie idziemy na
lody. Jak mi tego brakowało.” - Zacytował
i oddał zeszyt swojej młodszej siostrze. - Ok, połóżmy jedzenie
i picie na stole, a potem ktoś niech napisze do Laury, że może już
przyprowadzić Rossa. - Powiedział i razem z resztą dokończyli
rozkładanie jedzenia i picia na stole. Do tego co kupili Leo i
Olivia doszedł jeszcze ulubiony tort Rossa, zrobiony przez Stormie i
3 butelki szampana dla dzieci, ale tego jeszcze nie stawiali na
stole. - Gotowe, Rydel napisz Laurze, że mogą już wracać. -
Powiedział Riker, a Rydel wykonała jego polecenie.
„Laura,
już skończyliśmy, więc możesz śmiało przyprowadzić tutaj
Rossa.” -
Napisała
jej.
„Ok,
jesteśmy już w drodze, będziemy za kilka minut.” -
Odpisała jej. Wszyscy zgasili światło i schowali się za różnymi
meblami. Gdy tylko usłyszeli otwierające się drzwi, a światło
się zapaliło, wyskoczyli w kryjówek i krzyknęli razem z Laurą. -
Niespodzianka! - Rossa to zaskoczyło, a wszystkich wokół jego
odpowiedź...
*W
następnym rozdziale.*
Po
krzyknięciu przez wszystkich „Niespodzianka!”, Ross mówi coś
co zadziwia wszystkich gości. Czy będą to miłe słowa? Czy
Rossowi przyjęcie będzie się podobać? Odpowiedzi znajdziecie w
następnym rozdziale.
PREMIERA JUŻ 15.12.13.
*******
Dzisiaj się nie rozpiszę bo muszę iść się uczyć. Moja nowa płyta z A&A dotarła. =D
Dzisiaj się nie rozpiszę bo muszę iść się uczyć. Moja nowa płyta z A&A dotarła. =D
Całuski :-* Marta Lynch.
Super! cuudo :)
OdpowiedzUsuńKocham *-*
OdpowiedzUsuńreadysetrock5.blogspot.com
Dziewczyno, ty masz talent!!!!
OdpowiedzUsuńTen rozdział, jak i inne jest naprawdę bardzo dobry pod każdym względem!!!
Czekam na next! <3<3
NIESAMOWITYY ! :* ZAPRO DO MNIE : http://stealyourheart123.blogspot.com
OdpowiedzUsuńSuper rozdział,nareszcie wszystko jest cudowne oprócz Raury.Ale ja wiem i ty to wiesz i inni to wiedzą,że Finał będzie boski.No ale ja już dostaje drgawek,bo ty nawet z komedi umiesz zrobić dramat.To to jest talent,ale cóż.Nic nie mogę dodać nic ująć.Po prostu czekam na next'a
OdpowiedzUsuńPs.Wiem że ma być trzeci sezon,i się cieszę.Ale jeśli chcesz robić zakładkę z bohaterami to zrób ją wcześniej ale nie publikuj.
UWAGA TO TYLKO RADA.NIE MUSISZ JEJ UŻYWAĆ
Cudo ;*
OdpowiedzUsuńChyba nie wytrzymam do następnego =D
Mega <3 A jaką płytę kupiłaś? :D
OdpowiedzUsuńTą z 1 sezonu. <3 <3
UsuńTeż mam <3 Genialna jest ^^
Usuńproszee daj dzisiaj rozdzial ;)))
OdpowiedzUsuńjak dla mnie ten rozdział był nudny...znaczy może nie nudny tylko nic się w nim nie działo mogłaś jeszcze troche dopisać co on powiedział czy się cieszył co potem robili i w ogóle bo tak to tylko że laura go zabrała tamci robili przyjęcie i nic więcej
OdpowiedzUsuńWreszcie wi fi dziala. :-) supe rozdzial mysle ze ross im powie ze teraz chodzi z laura. Szkoda tylko ze tak dlugo trzeba czekac ale rozumiem ze masz duzo zajec
OdpowiedzUsuńo ktorej dodasz rozdzial?
OdpowiedzUsuńkiedy dasz rozdział
OdpowiedzUsuń