„Może i
sztuczne ognie są piękne, ale ja widzę tutaj coś o wiele
piękniejszego – ciebie.” - Ross Lynch.
UWAGA!
Ten rozdział czytacie na
własną odpowiedzialność!!!
*Oczami narratora.*
Dzisiaj jest 31 grudnia, czyli
sylwester. Te dwa dni były dla Rossa i Laury bardzo znaczące,
ponieważ znów zaczęli ze sobą chodzić. Spotykali się ze sobą
praktycznie bez przerwy. Nawet dzisiaj zamierzali ze sobą spędzić
sylwestra. - Ross, chodź tutaj na chwilę! - Zawołała go Stormie,
a ten od razu zszedł na dół.
- Tak? Co się stało? - Zapytał
widząc na dole swoją rodzinę i Ell'a z walizkami.
- Razem w rodziną Marano wyjeżdżamy,
a ty i Laura zostajecie tutaj. - Powiedział Mark.
- A czemu my zostajemy? - Zapytał.
- Bo zaledwie dwa dni temu zostaliście
parą i musicie się sobą nacieszyć. - Wyjaśnił Mark. - Przyjdzie
do ciebie jak tylko się spakuje, a my uciekamy, bo zaraz mamy
samolot. Wrócimy 2 stycznia wieczorem - Dodał i wyszedł z resztą
rodziny. Ross podszedł do okna i zabaczył jak jego rodzina i
rodzina Laury idą w stronę lotniska, a po chwili usłyszał dzwonek
do drzwi.
- „To pewnie Laura.” - Pomyślał,
jednak gdy otworzył drzwi ujrzał przed sobą...... Cody'ego. - Co
ty tutaj robisz? - Zapytał oschle, a gość wszedł do jego domu bez
pytania.
- Chciałem cię przeprosić. - Powiedział. -
Źle zrobiłem, że zabrałem ci wszystko co tak kochasz. Żałuję
tego, bardzo. Proszę cię, wybacz mi. - Dodał.
- Co? - Zapytał z wyrzutem. -
Myślisz, że jak przyjdziesz tutaj i powiesz, że żałujesz, to ci
wszystko wybaczę? Niedoczekanie. Miałeś szansę, aby się
poprawić, ale nie skorzystałeś z niej. Wiele razy wyciągałem do ciebie
rękę i proponowałem przyjaźń, choć zabierałeś mi wszystko,
ale dziś mówię „Dość!”. Nie wybaczę ci tego nigdy. Już
nie chodzi i to, że zabrałeś mi wszystko, ale o to, że okłamałeś
wszystkich wokół. Kłamstwem nie można zbudować przyjaźni,
pamiętaj o tym. - Dokończył już nieco spokojniej.
- Wiedziałem, że mi nie wybaczysz,
nie zasługuję na to, cześć. - Powiedział i ze spuszczoną głową
udał się w stronę drzwi.
- Dlaczego to zrobiłeś? - Zapytał
nagle blondyn, a Cody gwałtownie się zatrzymał. Odwrócił się w
stronę brązowookiego i podszedł do niego. - Dlaczego zabrałeś mi
rodzinę, przyjaciół i dziewczynę? - Zapytał znów.
- Byłem zazdrosny. Miałeś wszystko o
czym ja zawsze marzyłem. Podobałeś się każdej dziewczynie, a ja
zawsze byłem ten gorszy. Czułem do ciebie żal, bo będąc twoim
przyjacielem żyłem w twoim cieniu. Czasami nawet myślałem, że
już mnie nie lubisz. - Wyznał.
- Żartujesz? Jak mogłeś w ogóle tak
pomyśleć? Przecież to ty jako jedyny lubiłeś mnie wtedy tak
szczerze, a nie dlatego, że byłem sławny w naszym mieście.
Rozumiałeś mnie jak nikt inny i potrafiłeś doradzić w każdej
sprawie. A jeśli chodzi o to co powiedziałeś wcześniej, to ja
wcale nie byłem lepszy od ciebie. Po prostu spełniałem swoje
marzenia. - Powiedział Ross.
- Super, że tak sądzisz. Gdybym wtedy
to wiedział to teraz bym tego wszystkiego nie żałował. Dziękuję
za naszą przyjaźń, która chyba już nie istnieje. - Powiedział
smutny.
- Istnieje, istnieje. Wybaczam ci. -
Rzekł, a Cody'emu od razu zrobiło się lepiej.
- Serio? - Zapytał niedowierzając w
to co przed chwilą usłyszał.
- Tak, teraz gdy wiem, dlaczego to
zrobiłeś, mogę bez wyrzutów sumienia, powiedzieć „wybaczam ci
wszystko”. Mam jednak nadzieję, że nie zniszczysz tej szansy, bo
to jest ostatnia, którą ci daję.
- Nie martw się, nie zawiodę cię. -
Powiedział i szczęśliwy przytulił Rossa. Potem jeszcze chwilę
porozmawiali, a Cody wyszedł z domu Lynchów. Chwilę później Ross
usłyszał kolejny dzwonek do drzwi.
- Tym razem to musi być Laura. -
Powiedział i otworzył drzwi. Tym razem się nie mylił, bo przed
nim we własnej osobie stała jego dziewczyna – Laura. - Hej. -
Powiedział i wpuścił ją do środka.
- Cześć. - Odpowiedziała i
pocałowała swojego chłopaka w policzek. - Gdzie mogę położyć
swoją torbę? - Zapytała i pokazała blondynowi co trzyma w
rękach.
- Daj, zaniosę ją do mojego pokoju. -
Powiedział i jak tylko nastolatka dała mu torbę, poszedł ją
zanieść do pomieszczenia, w którym spał. Wrócił po kilku
minutach i zastał swoją dziewczynę siedzącą na kanapie w salonie
i oglądającą ich wspólne zdjęcia. - Pamiętam to. - Powiedział
siadając obok swojej ukochanej. - To było w parku po naszym
pierwszym pocałunku. - Dodał i ją objął.
- Tak, wiele się od tamtej chwili
zmieniło. - Powiedziała Laura patrząc na to zdjęcie. - Ale nigdy
tego nie zapomnę. - Dodała.
- Ja też. - Powiedział Ross. - Kocham
cię. - Dodał i pocałował swoją dziewczynę w policzek.
- Ja ciebie też. - Odpowiedziała i
wtuliła się w blondyna. - Jak mi tego brakowało. - Dodała.
- Czego? - Zapytał.
- Twojej bliskości, wsparcia,
czułości, a co najważniejsze, miłości. - Powiedziała patrząc
mu prosto w oczy. Po chwili zaczęli się do siebie zbliżać i
pocałowali się. W tym pocałunku było dużo namiętności i
pożądania. Oboje pragnęli siebie całą cząsteczką swojego
ciała. Skończyli dopiero po kilku minutach gdy w ich płucach
zabrakło tchu. - Która godzina? - Zapytała nagle szatynka.
- 17:30, a co? - Powiedział blondyn.
- Bo już nie długo trzeba się będzie
szykować do sylwestra. - Odpowiedziała brązowooka.
- Tak, wiem, ale mamy jeszcze dużo
czasu. - Zauważył.
- Masz rację, może obejrzymy jakiś
film. - Zaproponowała.
- Ok. - Powiedział i włączył
telewizję. Akurat natrafili na reklamę filmu „Dom nad jeziorem”,
który miał się zacząć za kilka sekund. Para rozsiadła się
wygodnie i wtulając w siebie oglądali film. Potem gdy się skończył
obejrzeli jeszcze „Honey” i „Za jakie grzechy”. Akurat gdy
skończył się ostatni seans, zostało pięć minut do północy.
Ross szybko pobiegł po szampan, który został z jego urodzin oraz
dwa kieliszki. - Uwaga 3....2....1. - I otworzył szampana świętując
tym nowy rok. - Wszystkiego naj z okazji nowego roku. - Powiedział
nalewając Laurze szampana.
- I nawzajem. - Odpowiedziała mu.
Razem wypili napój z kieliszków i poszli do pokoju Rossa oglądać
fajarwerki. - Jakie one są piękne. - Powiedziała Laura patrząc
przez okno.
- Może
i sztuczne ognie są piękne, ale ja widzę tutaj coś o wiele
piękniejszego – ciebie. - Powiedział jak prawdziwy romantyk, a
Laura spojrzała w jego oczy. Podeszła do niego i złożyła na jego
ustach szczery i namiętny pocałunek, a Ross oczywiście go
odwzajemnił. Po chwili oboje usiedli na łóżku, a dziewczyna znów
pocałowała chłopaka, tylko tym razem, dodatkowo usiadła na nim
okrakiem. Nadal go całując zaczęła rozpinać mu koszulę. -
Zaczekaj, serio tego chcesz? - Zapytał nagle blondyn.
- Tak, ty pokazałeś mi, że mnie
kochasz, wybaczając mi zdradę, więc teraz ja chcę ci pokazać jak
bardzo cię kocham – Powiedziała i już chciała pocałować
Rossa, ale ten w ostatniej chwili odrócił głowę. - Coś nie tak?
- Zapytała zdziwiona.
- Nie chcę, abyś to ze mną robiła
tylko dlatego, aby udowodnić mi, że mnie kochasz, ja to wiem i nie
musisz tego robić. - Powiedział.
- Ale ja chcę. - Zaczęła. - I nie
tylko dlatego, aby pokazać ci, że cię kocham tylko, dlatego, że
ci ufam i wierzę, że będziesz delikatny. Dlatego też jestem
gotowa, aby przeżyć z tobą mój pierwszy raz. - Zapewniła go.
- Serio? - W odpowiedzi dziewczyna
pokiwała twierdząco głową. - Skoro tak, to zaczynamy. -
Powiedział i pocałował swoją dziewczynę w usta. Po chwili objął
ją w tali i przerzucił tak, że teraz to on znajdował się na
górze. Po kilku minutach pozbyli się wszystkiego prócz bielizny.
Dziewczyna nadal całowała chłopaka chcąc go jakoś ośmielić do
zrobienia kolejnego kroku i nawet się jej to udało, bo blondyn
przytulił ją do siebie i ściągnął jej stanik. Ona z kolei
położyła się plecami na materacu i rozkraczyła trochę nogi.
Blondyn na początku nie był pewny czy może to zrobić, ale nabrał
pewności siebie gdy Laura się do niego serdecznie uśmiechnęła.
Ściągnął majtki dziewczyny, a potem swoje bokserki. Powoli
zbliżył się do niej i gdy dziewczyna znów się uśmiechnęła,
powoli wszedł w nią, a szatynka cicho jęknęła z podniecenia.
Blondyn spojrzał na nią, a ta się uśmiechnęła.
Odwzajemnił gest i kontynuował. Poruszał się raz wolniej, raz
szybciej, a Laura nadal czuła wielkie podniecenie. Tak było przez
dwie godziny aż zmęczeni wtulili się w siebie i zasnęli
szczęśliwi z zaistniałej sytuacji.
Koniec
***********
Witajcie, dość dawno mnie tu nie było, ale to dlatego, że najpierw rodzicie zabrali mi komputer, a potem z powodu świąt nie miałam ani chwili wytchnienia na wstawienie tutaj rozdziału. To już ostatni rozdział 2 sezonu, ale po świętach szykujcie się na 3, równie zaskakujący, sezon. Będzie się w nim wiele działo. Z okazji świątecznego czasu, chciałabym wam życzyć wesołych i spokojnych świąt oraz szczęśliwego nowego roku.
Całuski :-* Marta Lynch.
Super! <3
OdpowiedzUsuńJest mega!!!! Czekam na 3 sezon z wielkim zniecierpliwieniem!
OdpowiedzUsuńŚwietnie, że dodałaś rozdział. Pamiętaj, że na twoje rozdziały warto czekać nawet rok!
Wesołych Świąt<3
Super ! Nie mogę się doczekać 3 sezonu :)
OdpowiedzUsuńSuuuuuuuuper *.* <3 Czekam na next *.* <3
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać 3 sezonu ;33
OdpowiedzUsuńA dodasz szybciej fabułę i bohaterów ????????????
OdpowiedzUsuńZajebisty.Czekam na next
OdpowiedzUsuńZajebisty, fajnke by bylo gdyby Lau byla w ciazy w nastemonym sezonid.
OdpowiedzUsuńWow! Zatkało mnie. Nie wiem co pisać. Pierwszy raz :) Wow, wow, wow, wow, normalnie WOW. sucio :)
OdpowiedzUsuńAaaaa!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńWhat?!
O matko,brak mi słów!!!
Jesteś nie-sa-mowita!
Czyżby Cody znów coś knuł?
Nie no chyba mu przeszło XD
Super dział normalnie czytałam go z takimi emocjami już nie mogę się doczekać trzeciego sezonu pozdrawiam
OdpowiedzUsuńRozdział super tylko błagam cię nie pisz że laura bd w ciąży bo ten blog nie bd już taki fajny. bo przecież nic by nie robili tylko zajmowali sie dzieckiem, to by było nudne.
OdpowiedzUsuńwłaśnie bedzie lepiej xD
UsuńZ czym lepiej bo będą siedzieć w domu i zmieniać pieluchy ?
UsuńTo fajnie się zapowiada xd
ona ma dobre pomysły to jakoś to fajnie zrobi
UsuńSuper!!!!!!!!! Kiedy Next?
OdpowiedzUsuńOMG!!!!! Na 100% Laurą będzie w ciąży ;)
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie <3
Super rozdział.
OdpowiedzUsuńZapraszam tutaj, świetny blog.
http://auslly-dziennik.blogspot.com/
http://auslly-dziennik.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńTen blog jest genialny.;0
OdpowiedzUsuńJest genialny!!!!!!!!!!!! Masz talent i nie zmarnój go dziewczyno!!!!!!!!!! :)
OdpowiedzUsuńmatko zarąbisty jak zwykle
OdpowiedzUsuńmyśle że Laura będzie w ciąży :D
wpadniesz ? http://rllmlovestory.blogspot.com/
Genialny!!!
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać 3 sezonu!
Mam nadzieję że Laura nie
będzie w ciąży.
Czekam :*
Ulka (pisze z anonima bo nie mam czasu się logowac )
zarąbiście by było jakby zaszła
Usuńno no i na to czekałam :)) <3
OdpowiedzUsuńCudny <3
OdpowiedzUsuńRowniesz ci zycze szczesliwego nowego roku
myślę że nie zajdzie w ciążę bo to było by nudne. po prostu nie tym razem ale może w czwartym sezonie jak będzie.
OdpowiedzUsuńfajnie by bylo jakby zaszła
Usuńniby z czym fajnie?
Usuńże zmienialiby pieluchy?...fascynujące
No właśnie xd . szkoda tylko że Cody będzie znów coś knuł.. mam nadzieję że to nie będzie nas zanudzało . czytając ''Bohaterowie 3'' wydaje mi się że Laura niestety zajdzie w ciążę i nie powie o tym Rossowi.
OdpowiedzUsuńKiedy nowy sezon już dawno po świętach ;)
OdpowiedzUsuńKiedy następny sezon
OdpowiedzUsuńCzytałam fabułe i pisało że 5 stycznia zacznie się 3 sezon
UsuńJa myślę że jak Laura zajdzie w ciąże a na pewno zajdzie chociaż ja tego nie chce to w jakiś sposób poroni. Bo to na serio byłoby nudne. A czytałam też inny blog i tam było że Laure ktoś zgwałcił i zaszła w ciążę ale potem ją poboli i dziecko nie przeżyło.
OdpowiedzUsuńSorki pobili*
UsuńOczywiście nie mówię że tak ma być albo będzie tylko tak myślę.
dla czego nie ma być w ciąży prze ciesz oni są już do rośli jeśli wy zaszła w ciąże w wieku 16/17 lat to już wy mi się znudziło ale mają 19 wiec dla mnie SUPER
OdpowiedzUsuńPo pierwsze to naucz się ortografii a dopiero potem komentuj bo trudno się jest doczytać, po drugie oni mają 18 lat a nie 19 i niby są dorośli ale na dziecko to przecież jeszcze za wcześnie, i tak jak tu inni pisali że to by było nudne gdyby mieli dziecko to mają racje bo serio nic innego by nie robili tylko chodzili na spacerki, zmieniali pieluchy, w nocy wstawali karmić dziecko i co, to jest wam takie dziwne? Wiem że ta co pisze te opowiadania tak zrobi bo to już chyba oczywiste no ale co my możemy zrobić. Jest też opcja że Laura poroni.
Usuńpo pierwsze w 3 sezonie mają 19 lat i skąd wiesz ona ma fajne pomysły i na pewno by to jakoś rozkręciła
UsuńZgadzam się
OdpowiedzUsuń