czwartek, 26 grudnia 2013

(74) 38. Sylwester & Fajerwerki. (FINAŁ)

Może i sztuczne ognie są piękne, ale ja widzę tutaj coś o wiele piękniejszego – ciebie.” - Ross Lynch.
UWAGA! Ten rozdział czytacie na własną odpowiedzialność!!!
*Oczami narratora.*
Dzisiaj jest 31 grudnia, czyli sylwester. Te dwa dni były dla Rossa i Laury bardzo znaczące, ponieważ znów zaczęli ze sobą chodzić. Spotykali się ze sobą praktycznie bez przerwy. Nawet dzisiaj zamierzali ze sobą spędzić sylwestra. - Ross, chodź tutaj na chwilę! - Zawołała go Stormie, a ten od razu zszedł na dół.
- Tak? Co się stało? - Zapytał widząc na dole swoją rodzinę i Ell'a z walizkami.
- Razem w rodziną Marano wyjeżdżamy, a ty i Laura zostajecie tutaj. - Powiedział Mark.
- A czemu my zostajemy? - Zapytał.
- Bo zaledwie dwa dni temu zostaliście parą i musicie się sobą nacieszyć. - Wyjaśnił Mark. - Przyjdzie do ciebie jak tylko się spakuje, a my uciekamy, bo zaraz mamy samolot. Wrócimy 2 stycznia wieczorem - Dodał i wyszedł z resztą rodziny. Ross podszedł do okna i zabaczył jak jego rodzina i rodzina Laury idą w stronę lotniska, a po chwili usłyszał dzwonek do drzwi.
- „To pewnie Laura.” - Pomyślał, jednak gdy otworzył drzwi ujrzał przed sobą...... Cody'ego. - Co ty tutaj robisz? - Zapytał oschle, a gość wszedł do jego domu bez pytania.
- Chciałem cię przeprosić. - Powiedział. - Źle zrobiłem, że zabrałem ci wszystko co tak kochasz. Żałuję tego, bardzo. Proszę cię, wybacz mi. - Dodał.
- Co? - Zapytał z wyrzutem. - Myślisz, że jak przyjdziesz tutaj i powiesz, że żałujesz, to ci wszystko wybaczę? Niedoczekanie. Miałeś szansę, aby się poprawić, ale nie skorzystałeś z niej. Wiele razy wyciągałem do ciebie rękę i proponowałem przyjaźń, choć zabierałeś mi wszystko, ale dziś mówię „Dość!”. Nie wybaczę ci tego nigdy. Już nie chodzi i to, że zabrałeś mi wszystko, ale o to, że okłamałeś wszystkich wokół. Kłamstwem nie można zbudować przyjaźni, pamiętaj o tym. - Dokończył już nieco spokojniej.
- Wiedziałem, że mi nie wybaczysz, nie zasługuję na to, cześć. - Powiedział i ze spuszczoną głową udał się w stronę drzwi.
- Dlaczego to zrobiłeś? - Zapytał nagle blondyn, a Cody gwałtownie się zatrzymał. Odwrócił się w stronę brązowookiego i podszedł do niego. - Dlaczego zabrałeś mi rodzinę, przyjaciół i dziewczynę? - Zapytał znów.
- Byłem zazdrosny. Miałeś wszystko o czym ja zawsze marzyłem. Podobałeś się każdej dziewczynie, a ja zawsze byłem ten gorszy. Czułem do ciebie żal, bo będąc twoim przyjacielem żyłem w twoim cieniu. Czasami nawet myślałem, że już mnie nie lubisz. - Wyznał.
- Żartujesz? Jak mogłeś w ogóle tak pomyśleć? Przecież to ty jako jedyny lubiłeś mnie wtedy tak szczerze, a nie dlatego, że byłem sławny w naszym mieście. Rozumiałeś mnie jak nikt inny i potrafiłeś doradzić w każdej sprawie. A jeśli chodzi o to co powiedziałeś wcześniej, to ja wcale nie byłem lepszy od ciebie. Po prostu spełniałem swoje marzenia. - Powiedział Ross.
- Super, że tak sądzisz. Gdybym wtedy to wiedział to teraz bym tego wszystkiego nie żałował. Dziękuję za naszą przyjaźń, która chyba już nie istnieje. - Powiedział smutny.
- Istnieje, istnieje. Wybaczam ci. - Rzekł, a Cody'emu od razu zrobiło się lepiej.
- Serio? - Zapytał niedowierzając w to co przed chwilą usłyszał.
- Tak, teraz gdy wiem, dlaczego to zrobiłeś, mogę bez wyrzutów sumienia, powiedzieć „wybaczam ci wszystko”. Mam jednak nadzieję, że nie zniszczysz tej szansy, bo to jest ostatnia, którą ci daję.
- Nie martw się, nie zawiodę cię. - Powiedział i szczęśliwy przytulił Rossa. Potem jeszcze chwilę porozmawiali, a Cody wyszedł z domu Lynchów. Chwilę później Ross usłyszał kolejny dzwonek do drzwi.
- Tym razem to musi być Laura. - Powiedział i otworzył drzwi. Tym razem się nie mylił, bo przed nim we własnej osobie stała jego dziewczyna – Laura. - Hej. - Powiedział i wpuścił ją do środka.
- Cześć. - Odpowiedziała i pocałowała swojego chłopaka w policzek. - Gdzie mogę położyć swoją torbę? - Zapytała i pokazała blondynowi co trzyma w rękach.
- Daj, zaniosę ją do mojego pokoju. - Powiedział i jak tylko nastolatka dała mu torbę, poszedł ją zanieść do pomieszczenia, w którym spał. Wrócił po kilku minutach i zastał swoją dziewczynę siedzącą na kanapie w salonie i oglądającą ich wspólne zdjęcia. - Pamiętam to. - Powiedział siadając obok swojej ukochanej. - To było w parku po naszym pierwszym pocałunku. - Dodał i ją objął. 
- Tak, wiele się od tamtej chwili zmieniło. - Powiedziała Laura patrząc na to zdjęcie. - Ale nigdy tego nie zapomnę. - Dodała.
- Ja też. - Powiedział Ross. - Kocham cię. - Dodał i pocałował swoją dziewczynę w policzek.
- Ja ciebie też. - Odpowiedziała i wtuliła się w blondyna. - Jak mi tego brakowało. - Dodała.
- Czego? - Zapytał.
- Twojej bliskości, wsparcia, czułości, a co najważniejsze, miłości. - Powiedziała patrząc mu prosto w oczy. Po chwili zaczęli się do siebie zbliżać i pocałowali się. W tym pocałunku było dużo namiętności i pożądania. Oboje pragnęli siebie całą cząsteczką swojego ciała. Skończyli dopiero po kilku minutach gdy w ich płucach zabrakło tchu. - Która godzina? - Zapytała nagle szatynka.
- 17:30, a co? - Powiedział blondyn.
- Bo już nie długo trzeba się będzie szykować do sylwestra. - Odpowiedziała brązowooka.
- Tak, wiem, ale mamy jeszcze dużo czasu. - Zauważył.
- Masz rację, może obejrzymy jakiś film. - Zaproponowała.
- Ok. - Powiedział i włączył telewizję. Akurat natrafili na reklamę filmu „Dom nad jeziorem”, który miał się zacząć za kilka sekund. Para rozsiadła się wygodnie i wtulając w siebie oglądali film. Potem gdy się skończył obejrzeli jeszcze „Honey” i „Za jakie grzechy”. Akurat gdy skończył się ostatni seans, zostało pięć minut do północy. Ross szybko pobiegł po szampan, który został z jego urodzin oraz dwa kieliszki. - Uwaga 3....2....1. - I otworzył szampana świętując tym nowy rok. - Wszystkiego naj z okazji nowego roku. - Powiedział nalewając Laurze szampana.
- I nawzajem. - Odpowiedziała mu. Razem wypili napój z kieliszków i poszli do pokoju Rossa oglądać fajarwerki. - Jakie one są piękne. - Powiedziała Laura patrząc przez okno.
- Może i sztuczne ognie są piękne, ale ja widzę tutaj coś o wiele piękniejszego – ciebie. - Powiedział jak prawdziwy romantyk, a Laura spojrzała w jego oczy. Podeszła do niego i złożyła na jego ustach szczery i namiętny pocałunek, a Ross oczywiście go odwzajemnił. Po chwili oboje usiedli na łóżku, a dziewczyna znów pocałowała chłopaka, tylko tym razem, dodatkowo usiadła na nim okrakiem. Nadal go całując zaczęła rozpinać mu koszulę. - Zaczekaj, serio tego chcesz? - Zapytał nagle blondyn.
- Tak, ty pokazałeś mi, że mnie kochasz, wybaczając mi zdradę, więc teraz ja chcę ci pokazać jak bardzo cię kocham – Powiedziała i już chciała pocałować Rossa, ale ten w ostatniej chwili odrócił głowę. - Coś nie tak? - Zapytała zdziwiona.
- Nie chcę, abyś to ze mną robiła tylko dlatego, aby udowodnić mi, że mnie kochasz, ja to wiem i nie musisz tego robić. - Powiedział.
- Ale ja chcę. - Zaczęła. - I nie tylko dlatego, aby pokazać ci, że cię kocham tylko, dlatego, że ci ufam i wierzę, że będziesz delikatny. Dlatego też jestem gotowa, aby przeżyć z tobą mój pierwszy raz. - Zapewniła go.
- Serio? - W odpowiedzi dziewczyna pokiwała twierdząco głową. - Skoro tak, to zaczynamy. - Powiedział i pocałował swoją dziewczynę w usta. Po chwili objął ją w tali i przerzucił tak, że teraz to on znajdował się na górze. Po kilku minutach pozbyli się wszystkiego prócz bielizny. Dziewczyna nadal całowała chłopaka chcąc go jakoś ośmielić do zrobienia kolejnego kroku i nawet się jej to udało, bo blondyn przytulił ją do siebie i ściągnął jej stanik. Ona z kolei położyła się plecami na materacu i rozkraczyła trochę nogi. Blondyn na początku nie był pewny czy może to zrobić, ale nabrał pewności siebie gdy Laura się do niego serdecznie uśmiechnęła. Ściągnął majtki dziewczyny, a potem swoje bokserki. Powoli zbliżył się do niej i gdy dziewczyna znów się uśmiechnęła, powoli wszedł w nią, a szatynka cicho jęknęła z podniecenia. Blondyn spojrzał na nią, a ta się uśmiechnęła. Odwzajemnił gest i kontynuował. Poruszał się raz wolniej, raz szybciej, a Laura nadal czuła wielkie podniecenie. Tak było przez dwie godziny aż zmęczeni wtulili się w siebie i zasnęli szczęśliwi z zaistniałej sytuacji.

Koniec

***********
Witajcie, dość dawno mnie tu nie było, ale to dlatego, że najpierw rodzicie zabrali mi komputer, a potem z powodu świąt nie miałam ani chwili wytchnienia na wstawienie tutaj rozdziału. To już ostatni rozdział 2 sezonu, ale po świętach szykujcie się na 3, równie zaskakujący, sezon. Będzie się w nim wiele działo. Z okazji świątecznego czasu, chciałabym wam życzyć wesołych i spokojnych świąt oraz szczęśliwego nowego roku.
Całuski :-* Marta Lynch.

39 komentarzy:

  1. Jest mega!!!! Czekam na 3 sezon z wielkim zniecierpliwieniem!
    Świetnie, że dodałaś rozdział. Pamiętaj, że na twoje rozdziały warto czekać nawet rok!
    Wesołych Świąt<3

    OdpowiedzUsuń
  2. Super ! Nie mogę się doczekać 3 sezonu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Suuuuuuuuper *.* <3 Czekam na next *.* <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie mogę się doczekać 3 sezonu ;33

    OdpowiedzUsuń
  5. A dodasz szybciej fabułę i bohaterów ????????????

    OdpowiedzUsuń
  6. Zajebisty, fajnke by bylo gdyby Lau byla w ciazy w nastemonym sezonid.

    OdpowiedzUsuń
  7. Wow! Zatkało mnie. Nie wiem co pisać. Pierwszy raz :) Wow, wow, wow, wow, normalnie WOW. sucio :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Aaaaa!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    What?!
    O matko,brak mi słów!!!
    Jesteś nie-sa-mowita!
    Czyżby Cody znów coś knuł?
    Nie no chyba mu przeszło XD

    OdpowiedzUsuń
  9. Super dział normalnie czytałam go z takimi emocjami już nie mogę się doczekać trzeciego sezonu pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Rozdział super tylko błagam cię nie pisz że laura bd w ciąży bo ten blog nie bd już taki fajny. bo przecież nic by nie robili tylko zajmowali sie dzieckiem, to by było nudne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. właśnie bedzie lepiej xD

      Usuń
    2. Z czym lepiej bo będą siedzieć w domu i zmieniać pieluchy ?
      To fajnie się zapowiada xd

      Usuń
    3. ona ma dobre pomysły to jakoś to fajnie zrobi

      Usuń
  11. Super!!!!!!!!! Kiedy Next?

    OdpowiedzUsuń
  12. OMG!!!!! Na 100% Laurą będzie w ciąży ;)
    Zapowiada się ciekawie <3

    OdpowiedzUsuń
  13. Super rozdział.
    Zapraszam tutaj, świetny blog.
    http://auslly-dziennik.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  14. http://auslly-dziennik.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. Ten blog jest genialny.;0

    OdpowiedzUsuń
  16. Jest genialny!!!!!!!!!!!! Masz talent i nie zmarnój go dziewczyno!!!!!!!!!! :)

    OdpowiedzUsuń
  17. matko zarąbisty jak zwykle
    myśle że Laura będzie w ciąży :D
    wpadniesz ? http://rllmlovestory.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  18. Genialny!!!
    Nie mogę się doczekać 3 sezonu!
    Mam nadzieję że Laura nie
    będzie w ciąży.
    Czekam :*
    Ulka (pisze z anonima bo nie mam czasu się logowac )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zarąbiście by było jakby zaszła

      Usuń
  19. no no i na to czekałam :)) <3

    OdpowiedzUsuń
  20. Cudny <3
    Rowniesz ci zycze szczesliwego nowego roku

    OdpowiedzUsuń
  21. myślę że nie zajdzie w ciążę bo to było by nudne. po prostu nie tym razem ale może w czwartym sezonie jak będzie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. fajnie by bylo jakby zaszła

      Usuń
    2. niby z czym fajnie?
      że zmienialiby pieluchy?...fascynujące

      Usuń
  22. No właśnie xd . szkoda tylko że Cody będzie znów coś knuł.. mam nadzieję że to nie będzie nas zanudzało . czytając ''Bohaterowie 3'' wydaje mi się że Laura niestety zajdzie w ciążę i nie powie o tym Rossowi.

    OdpowiedzUsuń
  23. Kiedy nowy sezon już dawno po świętach ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Kiedy następny sezon

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytałam fabułe i pisało że 5 stycznia zacznie się 3 sezon

      Usuń
  25. Ja myślę że jak Laura zajdzie w ciąże a na pewno zajdzie chociaż ja tego nie chce to w jakiś sposób poroni. Bo to na serio byłoby nudne. A czytałam też inny blog i tam było że Laure ktoś zgwałcił i zaszła w ciążę ale potem ją poboli i dziecko nie przeżyło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sorki pobili*
      Oczywiście nie mówię że tak ma być albo będzie tylko tak myślę.

      Usuń
  26. dla czego nie ma być w ciąży prze ciesz oni są już do rośli jeśli wy zaszła w ciąże w wieku 16/17 lat to już wy mi się znudziło ale mają 19 wiec dla mnie SUPER

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po pierwsze to naucz się ortografii a dopiero potem komentuj bo trudno się jest doczytać, po drugie oni mają 18 lat a nie 19 i niby są dorośli ale na dziecko to przecież jeszcze za wcześnie, i tak jak tu inni pisali że to by było nudne gdyby mieli dziecko to mają racje bo serio nic innego by nie robili tylko chodzili na spacerki, zmieniali pieluchy, w nocy wstawali karmić dziecko i co, to jest wam takie dziwne? Wiem że ta co pisze te opowiadania tak zrobi bo to już chyba oczywiste no ale co my możemy zrobić. Jest też opcja że Laura poroni.

      Usuń
    2. po pierwsze w 3 sezonie mają 19 lat i skąd wiesz ona ma fajne pomysły i na pewno by to jakoś rozkręciła

      Usuń

Bardzo zależy mi na waszej opinii, więc pozostawcie po sobie ślad w formie komentarza. ;-)