*Oczami Laury.*
Tak jak wspomniałam pod koniec poprzedniego rozdziału, 1 lipca o godzinie 9:00 wszyscy spotkaliśmy się w studiu. Miałam nadzieję, że ten dzień będzie jak wszystkie, jednak nawet nie wiecie jak bardzo się myliłam w tej sprawie. Byliśmy już całkowicie nauczeni swoich ról, gdy nagle reżyser powiedział nam. - Mamy tutaj nową aktorkę, która zagra w kilku odcinkach serialu. - W tej chwili do studia weszła Maia Mitchell - dziewczyna Rossa. Wspominałam już, że się nie lubimy? Nie? To powiem to teraz. Maia bezpodstawnie oskarża mnie, że próbuję odbić jej chłopaka. Każdy wie, że to nieprawda, ale ona to sobie ubzdurała. Dlatego też, przy każdej możliwej okazji próbuje mnie ośmieszyć przed Rossem. Nie rozumiem jej postępowania, bo ja i Ross się tylko przyjaźnimy, a ona nie pozwala mi go nawet dotknąć, a już nie wspomnę o przytuleniu. Powróćmy może do sprawy z Maią w naszym studiu. Szczerze mówiąc, nie cieszyłam się za bardzo z tego, że będzie grała w naszym serialu, ale co mogę zrobić? Muszę to zaakceptować i tyle. Na szczęście to tylko kilka odcinków, a nie cały sezon. W reakcji moich przyjaciół na wizytę Mai zauważyłam coś dziwnego. Nie cieszyli się z tego tak jak zwykle. Nawet Ross nie był zadowolony z tego, że jego dziewczyna zagra w tym samym serialu co on. Bardzo mnie to zdziwiło, ale z drugiej strony, w głębi duszy też ucieszyło, choć sama nie wiem czemu.
*Oczami Rossa.*
Gdy zobaczyłem, że w studiu jest Maia, nie ucieszyłem się zbytnio z tej wiadomości. Sam nie wiem czemu, ale jakoś tak wyszło. Jest moją dziewczyną i powinienem jej ufać, ale chyba mam wrażenie, że ona coś przede mną ukrywa. Maia chwilę stała w bezruchu, lecz potem podeszła do mnie i mocno mnie przytuliła. Tak mocno, że aż nie mogłem oddychać. Machnąłem tylko ręką dając reszcie znak żeby mi pomogli. Oni niezwłocznie to zrobili. Raini i Calum zaprowadzili Maię do jej pokoju hotelowego, a reżyser i wszyscy jakoś szybko ulotnili się ze studia. Zostałem tylko ja i Laura. - Dobrze, że Maia wystąpi tylko w kilku odcinkach, co nie? - Powiedziałem do Laury. Ona początkowo się zmieszała, lecz potem przytaknęła głową i powiedziała.
- A czemu tak uważasz?
- Bo ona zaczyna mnie już denerwować.... Te ciągłe kontrole, telefonowanie i pytania "Gdzie jesteś?". Przez nie dostaję już szału.
- Wiesz, dziewczyna jest zazdrosna.
- To pewnie dlatego, że pracuję i przyjaźnię się z taką ładną dziewczyną jak ty.
- Aww, Ross to bardzo miłe, że tak mówisz.
- Mówię samą prawdę.
- Maia ma szczęście, że ma takiego chłopaka jak ty, szkoda tylko, że nie potrafi tego dostrzec.
- Miła jesteś Laura. - Po tych słowach ją przytuliłem. Cieszę się, że mam przy sobie taką osobę, która mnie rozumie i umie doradzić. Taką osobą jest oczywiście Laura. - Może pójdziemy na lody. - Powiedziałem gdy ją puściłem.
- Chętnie. - Odpowiedziała. Poszliśmy, więc do lodziarni. Wybraliśmy lody o smaku truskawkowym, bo był to nasz ulubiony smak.
*Oczami Laury.*
Z Rossem rozmawiało mi się świetnie. Przy nim nie muszę udawać nikogo innego i zwyczajnie w świecie mogę być sobą. On zawsze mnie wysłucha i doradzi w każdej sprawie. Rozmawialiśmy tak jeszcze przez kilka godzin, a później wróciliśmy do hotelu, w którym mieszkamy w Kalifornii podczas kręcenia nowego sezonu. Jako jedyni mieszkaliśmy na trzecim piętrze, bo reszta zajęła pierwsze i drugie. Staliśmy tak nadal rozmawiając o wszystkim i o niczym. Było świetnie zresztą jak zawsze. - Dzięki za dzisiejszy dzień. - Powiedziałam przekręcając klucz w zamku.
- Nie ma za co. - Odpowiedział Ross. - Świetnie się bawiłem.
- Tak, ja też. - Po tych słowach, przytuliliśmy się na pożegnanie. Weszłam do pokoju i opadłam na łózko. Leżałam tak przez 20 minut, aż mi się znudziło. Podeszłam, więc do komody, a stamtąd wyciągnęłam swój pamiętnik. Postanowiłam, że opisze w nim mój dzisiejszy dzień i nie tylko.
Drogi pamiętniku!!
Dzisiejszy dzień zaczął się niezbyt obiecująco. Okazało się, że dziewczyna Rossa, Maia będzie grała w naszym serialu, ale jest też dobra strona tego całego zajścia. Będzie grała tylko w kilku odcinkach, a nie całym sezonie. Po tym jak Calum i Raini zaprowadzili ją do pokoju hotelowego, w którym obecnie mieszka, poszłam z Rossem na spacer. Tam właśnie poprawił mi się humor. Ross zawsze umie mnie rozśmieszyć i m. in. dlatego uwielbiam spędzać z nim czas. W czasie pobytu w lodziarni rozmawiało nam się super. Może to dziwne, ale nam nigdy nie brakuje ciekawych tematów do rozmowy. Potem odprowadził mnie do pokoju. Na pożegnanie się przytuliliśmy i tak jestem tutaj. No nic muszę już kończyć, bo jest już 22:00, a jutro o 8:00 zaczynamy kręcić pierwszy odcinek.
<3 Love Laura <3
Zeszyt schowałam z powrotem do komody, a potem umyłam się i przebrana w piżamę położyłam się do łóżka. Nawet nie zauważyłam kiedy zasnęłam.
******
Jest i nowy rozdział. Mam nadzieję, że pomimo długości się wam podoba. Wiem, że jest krótki, ale obiecuję wam, tym razem już na pewno, że czwarty rozdział będzie długi, co do trzeciego to nie pamiętam.
Oto moja druga ulubiona piosenka z pierwszego sezonu:
Do napisania <3
Dziewczyno nawet nie wiesz jak ja się nie mogę doczekać końca dalszego :P codziennie tu właziłam żeby zobaczyć czy jest coś nowego xd więc dawaj szybko 3 i 4 rozdział bo nie wyczymie
OdpowiedzUsuńŚwietny.Czekam na next.
OdpowiedzUsuńwcale nie jest krótki nie martw się jest dłuszy w porównaniu do moich o to mój
OdpowiedzUsuńhttp://austinloveally.blogspot.com/
a ja teraz od pierwszego czytam...Super naprawdę,masz talent!!!
OdpowiedzUsuń