*Oczami Laury.*
Następnego dnia tuż po nakręceniu kolejnego odcinka wybrałam się z Nessą na zakupy. Było świetnie, ale wciąż myślałam o jej wczorajszych słowach gdy wychodziła z mojego pokoju. "Daj mi znać jak zmądrzejesz i w końcu pozwolisz sobie zaakceptować fakt, że jesteś zakochana w Rossie, a nie Avanie." Może moja siostra ma rację i ja po prostu nie umiem zaakceptować tego uczucia. Zaraz, co ja gadam? Ross mi się wcale nie podoba. Z resztą mam chłopaka. Nawet nie wiem jak mogłam tak pomyśleć. Z moich rozmyśleń wyrwał mnie głos siostry. - Musiałaś o czymś poważnie myśleć, bo patrzyłaś nieprzytomna przez ponad 10 minut. - Powiedziała. - Więc, co było tematem twoich myśli?
- A nic takiego, już nie ważne...... A teraz z innej beczki, mam do ciebie małe pytanie.
- Wal śmiało, zamieniam się w słuch.
- Chodzi o to... no wiesz,.... dlaczego sądzisz, że.... ja mogę..... coś czuć do Rossa?
- Aha, więc o to chodzi.
- Nie bardzo rozumiem.
- To pewnie o nim myślałaś przez 10 minut.
- Ok, tak, ale teraz mi odpowiedz.
- Ok, pomyślałam tak, ponieważ widzę jak zachowujecie się w swoim towarzystwie. Oboje się kochacie, ale albo o tym nie wiecie, albo nie umiecie tego zaakceptować. Chodzicie z ludźmi, których myślicie, że kochacie, ale w rzeczywistości tak nie jest.
- Wow, ale to R...., znaczy Avan, tak to Avan mi się podoba.
- Widzisz, na początku chciałaś powiedzieć "Ross".
- Ale się poprawiłam.
- Dla mnie liczy się to co powiedziałaś wcześniej.... O zobacz Avan tu idzie. - I pokazała na zbliżającego się w naszym kierunku chłopaka. - Ja już idę, a ty sobie z nim porozmawiaj. - Zniknęła zanim zdążyłam mrugnąć.
- Hej Laura. - Powiedział stojący już przede mną Avan, po czym mnie przytulił.
- Witaj. - Odpowiedziałam.
- Co ty na to żebyśmy poszli dzisiaj wieczorem do kina? Tylko ty i ja.
- To brzmi świetnie, ale mam niestety inne plany. Obiecałam Rossowi, że do niego wpadnę i razem popracujemy nad nową piosenką do serialu. - Sama nie wiem czemu skłamałam. Może po prostu nie chciałam się z nim dziś spotkać.
- Ok, spoko. To ja już lepiej pójdę. Pa.
- Pa. - I mój chłopak zniknął pomiędzy drzewami. Szybko wróciłam do hotelu. Wrzuciłam zakupy do mojego pokoju i szybko zapukałam do drzwi Rossa. Już po ułamku sekundy w drzwiach pojawił się mój najlepszy przyjaciel.
- Coś się stało? - Zapytał i wpuścił mnie do siebie.
- Nie nic, tylko musisz mi pomóc. - Powiedziałam siadając na kanapie.
- Jasne, zawsze możesz na mnie liczyć. O co chodzi? - Zapytał robiąc to samo co ja.
- Musisz mi doradzić.
- W jakiej sprawie.
- Miłości.
- Chodzi o ciebie i Avana?
- Skąd o tym wiesz?
- Chwalił się. Po za tym mogłaś mnie uprzedzić, że skłamałaś mówiąc mu, że nie możesz iść z nim na randkę, bo umówiłaś się ze mną.
- Pewnie mu wszystko powiedziałeś.
- Nie.... Ale zaraz, odbiegamy od tematu. Powiedz o co konkretnie ci chodzi.
- Możesz mi powiedzieć co się czuje przy tej osobie, do której czuje się specjalną więź zwaną miłością?
- Czasami gdy chłopak dotyka twoich rąk, one zaczynają się pocić z nerwów. - Powiedział po czym to zademonstrował. Czułam, że moje ręce robią się mokre, ale to na pewno nie było dlatego, że go kocham. Jestem tego pewna w stu procentach. - Gdy cię obejmuje, czujesz motylki w brzuchu. - Znów to zademonstrował. Czułam to. W moim brzuchu szalało z tysiąc motyli. Czułam to uczucie zawsze gdy Ross mnie przytulał, ale nigdy nie patrzyłam na to pod takim kątem. - Często nie możesz też wypowiedzieć słowa i się denerwujesz gdy go widzisz. - Tego już nie musiał mi pokazywać, bo nie miał czego. Na koniec jeszcze dodał. - To chyba tyle. Pomogłem ci?
- Nawet nie wiesz jak. - Powiedziałam po czym go przytuliłam. - Teraz już wiem co czuję, dziękuję.
- Nie ma za co.
- Ross?
- Tak?
- Czemu ostatnio rzadko się widujesz z Maią?
- To długa historia, a czemu pytasz?
- Bo może poszlibyśmy na podwójną randkę? Ty i Maia, ja i Avan, co ty na to?
- Dobry pomysł. Powiem Mai i wyślę ci SMS'a.
- Świetnie, pa.
- Pa. - Wyszłam z pokoju i skierowałam się do mojego pokoju. Teraz już wiedziałam co muszę zrobić.
********
Jest nowy rozdział. Zachęcam was do odwiedzenia rubryki "Bohaterowie opowiadania". Dodałam tam powiedzenia, które chyba pasują do dwójki naszych bohaterów. Oto piosenka, którą wyszukałam:
Do napisania <3
Jejku! Jaki ty masz talent : D
OdpowiedzUsuńZ niecierpliwością czekam na Nexta. < 3
~ Twoja wierna czytelniczka. ; //
super rozdział jak zwykle . kiedy next . zajrzyj do mnie http://austinially-opowiadania.blogspot.com
OdpowiedzUsuńdopieru zaczynam i była bym bardzo widzięczna gdyby ktoś zajrzał i skomętował , Z GÓRY BARDZO DZIĘKUJE
Świetny rozdział :)
OdpowiedzUsuńCzekam z niecierpliwością na następny.
Jest super!Tak jak blog!Pisz szybko,czekam na nexta! Zapraszam też do mnie: http://auslly-historia-austin-ally.blogspot.com .Dopiero zaczynam :)
OdpowiedzUsuńSuper blog, fantastyczny rozdział. Zapraszam też do mnie: http://katherina-i-austin.blogspot.com/ ( to mój pierwszy blog) :-)
OdpowiedzUsuń