"Najpiękniejszej chwili w swoim życiu nigdy się nie zapomina."
*Oczami narratora.*
Ross wybiegł za Laurą nie zważając na nic innego swojej uwagi. Chciał dowiedzieć się czemu dziewczyna się tak dziwnie zachowuje. Podszedł do niej od tyłu, ale nie odezwał się od razu. Dopiero po chwili, gdy nabrał odwagi, zapytał siadając obok niej.
- Czemu uciekłaś?
- Ross, proszę zostaw mnie samą. - Odpowiedziała dziewczyna i skinęła smutno głową.
- Nie dopóki nie wyjaśnisz mi o co chodzi.
- Ok, skoro chcesz,...... wczoraj słyszałam jak rozmawiałeś z Calumem o mnie.
- Aha to o to chodzi, ja też słyszałem jak o tym mówiłaś Raini i Vanessie.
*Oczami Laury.*
- Ross, ty nic nie rozumiesz. Dotknęło mnie to, że powiedziałeś, że mnie nie kochasz, a stało się tak ponieważ, podobasz mi się. Tym chłopakiem, o którym ci mówiłam jesteś ty.
- Wiem o tym.
- Wiem, że mnie nie kochasz, ale po prostu musisz dać mi trochę czasu, abyśmy nadal mogli być najlepszymi przyjaciółmi. Proszę daj mi szansę się poprawić. - Po tych słowach zamknęłam oczy, ponieważ bałam się spojrzeć blondynowi w jego brązowe i hipnotyzujące mnie ślepia. Nagle znikąd zaczął padać deszcz, ale ja i Ross nadal siedzieliśmy na ławce już trochę przemoczeni. Pomimo tego nawet na chwilę nie otworzyłam oczu choć bardzo ciekawiła mnie mina blondyna w tej właśnie chwili. Chłopak zrobił coś czego się zupełnie nie spodziewałam. Pewnie pragnęłaby tego każda dziewczyna będąca na moim miejscu. Ross najzwyczajniej w świecie wziął moją twarz w obie dłonie, a na moich ustach złożył szczery i namiętny pocałunek. Byłam trochę zdziwiona gestem chłopaka, ale bez wahania odwzajemniłam go. To był mój pierwszy pocałunek i czułam się wręcz magicznie. Marzyłam o takiej właśnie chwili od bardzo dawna. Nagle niespodziewanie na niebie nie było już deszczowych chmur tylko piękne słońce. Całowaliśmy się dobre 15 - 20 sekund, a gdy się od siebie oderwaliśmy, otworzyłam oczy i uśmiechnęłam się serdecznie do chłopaka. Ross odwzajemnił mój gest, a ja powiedziałam.
- Nie ma lepszego sposobu na wyrażanie uczuć jak ten, ale co właściwie sprawiło, że to zrobiłeś?
- Po prostu zdałem sobie sprawę, że ty też mi się podobasz.
- Aww, to takie słodkie.
- Laura, mogę zadać ci jedno, ale bardzo ważne dla mnie, pytanie?
- Jasne, że tak.
- Zostaniesz moją dziewczyną?
- Oczywiście, że tak Ross. - Przytuliłam blondyna po tej odpowiedzi. W tej chwili byłam najszczęśliwszą dziewczyną na świecie. Ross odprowadził mnie do drzwi mojego hotelowego pokoju, a ja weszłam do niego, całując chłopaka wcześniej na pożegnanie w policzek. Gdy weszłam do pomieszczenia, wyjęłam pamiętnik i zaczęłam w nim pisać. Mój wpis wyglądał tak:
Drogi pamiętniku!!!
Dzisiaj się pierwszy raz całowałam i było magicznie. Ross jest taki czuły i opiekuńczy. Naprawdę nie spodziewałam się w tamtej chwili, że on mnie pocałuje. Gdy to się jednak stało, czułam się jak księżniczka. Ten pocałunek był lepszy niż te, które widziałam w najbardziej romantycznych filmach. Nigdy nawet nie pomyślę, aby zapomnieć tej najpiękniejszej chwili w moim życiu.
<3 Love Laura <3
Po tym jak skończyłam, umyłam się i szczęśliwa zasnęłam. Następnego dnia wstałam z uśmiechem od ucha do ucha na twarzy, ponieważ śnił mi się Ross. Podeszłam do szafy i postanowiłam wybrać jakieś ciuchy. Po długim dobieraniu mój strój wyglądał tak.
*W następnym rozdziale.*
Ross i Laura wybierają się na swoją pierwszą randkę i wszystko wychodzi wręcz idealnie. Potem idą do kina, a tam też jest idealnie.
********
Jest nowy rozdział, trochę krótki, ale jest. Wybaczcie, że tak późno, ale wcześniej nie miałam na to czasu.
Do napisania <3
*Oczami narratora.*
Ross wybiegł za Laurą nie zważając na nic innego swojej uwagi. Chciał dowiedzieć się czemu dziewczyna się tak dziwnie zachowuje. Podszedł do niej od tyłu, ale nie odezwał się od razu. Dopiero po chwili, gdy nabrał odwagi, zapytał siadając obok niej.
- Czemu uciekłaś?
- Ross, proszę zostaw mnie samą. - Odpowiedziała dziewczyna i skinęła smutno głową.
- Nie dopóki nie wyjaśnisz mi o co chodzi.
- Ok, skoro chcesz,...... wczoraj słyszałam jak rozmawiałeś z Calumem o mnie.
- Aha to o to chodzi, ja też słyszałem jak o tym mówiłaś Raini i Vanessie.
*Oczami Laury.*
- Ross, ty nic nie rozumiesz. Dotknęło mnie to, że powiedziałeś, że mnie nie kochasz, a stało się tak ponieważ, podobasz mi się. Tym chłopakiem, o którym ci mówiłam jesteś ty.
- Wiem o tym.
- Wiem, że mnie nie kochasz, ale po prostu musisz dać mi trochę czasu, abyśmy nadal mogli być najlepszymi przyjaciółmi. Proszę daj mi szansę się poprawić. - Po tych słowach zamknęłam oczy, ponieważ bałam się spojrzeć blondynowi w jego brązowe i hipnotyzujące mnie ślepia. Nagle znikąd zaczął padać deszcz, ale ja i Ross nadal siedzieliśmy na ławce już trochę przemoczeni. Pomimo tego nawet na chwilę nie otworzyłam oczu choć bardzo ciekawiła mnie mina blondyna w tej właśnie chwili. Chłopak zrobił coś czego się zupełnie nie spodziewałam. Pewnie pragnęłaby tego każda dziewczyna będąca na moim miejscu. Ross najzwyczajniej w świecie wziął moją twarz w obie dłonie, a na moich ustach złożył szczery i namiętny pocałunek. Byłam trochę zdziwiona gestem chłopaka, ale bez wahania odwzajemniłam go. To był mój pierwszy pocałunek i czułam się wręcz magicznie. Marzyłam o takiej właśnie chwili od bardzo dawna. Nagle niespodziewanie na niebie nie było już deszczowych chmur tylko piękne słońce. Całowaliśmy się dobre 15 - 20 sekund, a gdy się od siebie oderwaliśmy, otworzyłam oczy i uśmiechnęłam się serdecznie do chłopaka. Ross odwzajemnił mój gest, a ja powiedziałam.
- Nie ma lepszego sposobu na wyrażanie uczuć jak ten, ale co właściwie sprawiło, że to zrobiłeś?
- Po prostu zdałem sobie sprawę, że ty też mi się podobasz.
- Aww, to takie słodkie.
- Laura, mogę zadać ci jedno, ale bardzo ważne dla mnie, pytanie?
- Jasne, że tak.
- Zostaniesz moją dziewczyną?
- Oczywiście, że tak Ross. - Przytuliłam blondyna po tej odpowiedzi. W tej chwili byłam najszczęśliwszą dziewczyną na świecie. Ross odprowadził mnie do drzwi mojego hotelowego pokoju, a ja weszłam do niego, całując chłopaka wcześniej na pożegnanie w policzek. Gdy weszłam do pomieszczenia, wyjęłam pamiętnik i zaczęłam w nim pisać. Mój wpis wyglądał tak:
Drogi pamiętniku!!!
Dzisiaj się pierwszy raz całowałam i było magicznie. Ross jest taki czuły i opiekuńczy. Naprawdę nie spodziewałam się w tamtej chwili, że on mnie pocałuje. Gdy to się jednak stało, czułam się jak księżniczka. Ten pocałunek był lepszy niż te, które widziałam w najbardziej romantycznych filmach. Nigdy nawet nie pomyślę, aby zapomnieć tej najpiękniejszej chwili w moim życiu.
<3 Love Laura <3
Po tym jak skończyłam, umyłam się i szczęśliwa zasnęłam. Następnego dnia wstałam z uśmiechem od ucha do ucha na twarzy, ponieważ śnił mi się Ross. Podeszłam do szafy i postanowiłam wybrać jakieś ciuchy. Po długim dobieraniu mój strój wyglądał tak.
*W następnym rozdziale.*
Ross i Laura wybierają się na swoją pierwszą randkę i wszystko wychodzi wręcz idealnie. Potem idą do kina, a tam też jest idealnie.
********
Jest nowy rozdział, trochę krótki, ale jest. Wybaczcie, że tak późno, ale wcześniej nie miałam na to czasu.
Oczywiście rozdział jest Zarąbisty, tylko szkoda, że taki krótki.
OdpowiedzUsuńA co do Nexta kiedy zamierzasz go dodać ? Mogła byś dodać go jak najszybciej ? < 3
Muszę trzymać się rozpiski więc mogę go dodać dopiero 10 lipca
UsuńOk, jakoś wytrzymam.
UsuńSześć dni, dobra nie wytrzymam!
Zarąbisty rozdział, szkoda, że krótki, ale ważne, że jest :)
OdpowiedzUsuńAww...pierwszy pocałunek...słodkie <3
Czekam na kolejny <3
Cudowny rozdział szkoda że króki ...
OdpowiedzUsuńJuż nie moge doczekać się nexta :)
*Krótki
UsuńDzięki że szybko dodałaś super rozdział!!!
OdpowiedzUsuńświetny!!!!!!!!!!! http://auslly-feels.blogspot.com/2013/07/thats-way-life-is-rozdzia-3.html
OdpowiedzUsuńsuper :D bomba :D
OdpowiedzUsuńJesteś cudowna <3
OdpowiedzUsuńKocham Twojego bloga, jest najlepszy. !
Nie mogę się doczekać dalszej części :)
Zostałaś nominowana do Versatile Blogger Award! Szczegóły u mnie: naxi-i-love-you.blogspot.com
OdpowiedzUsuń