"Nigdy
nie przestawaj wierzyć w coś co z początku wydaje ci się być
niemożliwe." - Ross Lynch.
*Oczami
narratora.*
Dwa
tygodnie później Ross został wypisany ze szpitala, ale nadal był
mocno posiniaczony, miał nogę w gipsie, a głowę w bandażu i nic
nie pamiętał. Było mu z tym ciężko, ale pocieszała go jedna
myśl, że ma przy sobie osoby, które go kochają i pomogą mu sobie
wszystko przypomnieć. Bał się jednak, że Laurę spotka
rozczarowanie jak jej znów nie pokocha, ale obiecali sobie, że
postarają się odbudować to zapomniane uczucie. Ze szpitala pod
hotel odwiózł go Riker, a przed budynkiem "przejęła" go
Laura. Dziewczyna przywitała się z nim, a potem zaprowadziła do
jego pokoju. Chłopak czuł się w tym miejscu dziwnie, bo miał
wrażenie, że nie jest ono przez niego zamieszkiwane. Laura
zauważyła, że jest zmęczony, więc powiedziała, że go zostawi.
Gdy chłopak został sam podszedł do okna w swoim pokoju i oglądał
świat. - "To wszystko wygląda tak znajomo. - Myślał. - Ten
sam kolor ścian, to samo łóżko, a nawet te same meble...... Już
wiem, ten pokój mi się śnił. Pewnie jakaś część mojego mózgu
nadal go pamięta. Przecież tak samo było z Laurą, Maią, ale nie
mam pojęcia kim był ten chłopak z mojego snu. Ten, jak mu
tam?..... Avan." - Ross był zmęczony, więc poszedł się
umyć. Wrócił dopiero po 30 minutach, bo bardzo dawno nie kąpał
się tak solidnie i dokładnie jak dzisiaj. Ułożył się wygodnie
do łóżka, ale przedtem zgasił światło.
*Oczami
Rossa.*
Pomimo
późnej godziny - 22.00 - nie mogłem zasnąć. Walczyłem z tym,
aby zasnąć przez jakieś 20 minut, ale na próżno, poddałem się.
Usiałem na łóżko, choć byłem cały obolały. Nie chciało mi
się teraz spać, chociaż byłem bardzo zmęczony. Jakaś część
mnie mówiła mi abym wyszedł na korytarz, więc tak też zrobiłem
biorąc wcześniej swoje kule, bez których jak na razie nie mogę
się w ogóle ruszać. Będę na nie skazany jeszcze przez jakiś
tydzień, ale jakoś to przeżyję. Na korytarzu było ciemno, ale i
tak zobaczyłem okno z parapetem, na który padało światło
księżyca. Znowu jakiś głos w moim sercu mówił mi abym właśnie
tam się udał. Tak też zrobiłem. Zasiadłem wygodnie na parapecie
i patrzyłem na gwiazdy i przepiękny księżyc w oddali. Widok był
po prostu, cudowny. Czułem się jakbym był pośród miliona tych
gwiazd. Moje serce miało jednak rację, aby to właśnie tu się
udać, od teraz już zawsze będę się go słuchał. Nagle
usłyszałem za sobą kroki, więc przestraszony odwróciłem się w
stronę tego dźwięku. Odetchnąłem z ulgą gdy przed sobą
ujrzałem nikogo innego jak Laurę. - Co tu robisz? - Zapytała.
-
Sam nie wiem, - Zacząłem i pokazałem jej ruchem dłoni, aby
usiadła na wprost mnie. Ona wykonała moje polecenie i słuchała
dalej mej wypowiedzi. - jakaś cześć mnie mówiła mi abym tu
przyszedł, więc dlatego tutaj jestem. A ty co tutaj robisz?
-
Czasami przychodzę tu jak nie mogę spać, albo coś mnie dręczy.
Ten widok zawsze poprawia mi humor. Z resztą ty też tak robiłeś
przed wypadkiem.
-
Serio?
-
Tak. Zawsze tu przychodziłeś w nocy, ale zazwyczaj działo to się
gdy miałeś jakieś problemy z Maią. - Po tych słowach zapadła
między nami cisza, ale nie była to taka niezręczna cisza. W tej
naszej ciszy było coś magicznego, ale też tajemniczego. -
Podziwiam cię, wiesz? - Powiedziała po kilku minutach pauzy.
-
Za co? - Zapytałem nie ukrywając mojego zaciekawienia.
-
Za to, że byłeś twardy gdy okazało się, że Maia i Avan cię
zdradzili. Pocieszałeś wtedy mnie chociaż powinno być odwrotnie.
Podziwiam cię też za twoją odwagę jaką wykazałeś kiedyś gdy
powiedziałam ci co do ciebie czuję oraz za to, że przed wypadkiem
okazywałeś mi w każdy możliwy sposób jak bardzo mnie kochasz. -
Na samo wspomnienie o tym feralnym zdarzeniu moim sercu pojawiał się
smutek.
-
Laura jestem pewien, że nadal cię kocham tylko nie umiem sobie
przypomnieć tego uczucia. - Powiedziałem całą prawdę.
-
A ja mam nadzieję, że prędzej czy później przypomnisz sobie
wszystko i będziemy mogli znów być razem.
-
Ja też mam taką nadzieję...... Chodź tu do mnie. - Po tych
słowach ja i Laura przytuliliśmy się i pomimo bólu na całym moim
ciele, było mi miło. Nie wiem czemu, ale ona sprawia, że chce mi
się dalej żyć.
*Oczami
Laury.*
Z
Rossem rozmawiałam do 01:00 w nocy. Mam wielką nadzieję, że on
sobie mnie przypomni i zaczniemy wszystko od nowa. Do swojego pokoju
wróciłam po 1 w nocy. Od razu poszłam spać i niezwłocznie
zasnęłam. Śniłam, jak co noc od dnia wypadku, o Rossie. Tylko z
tą różnicą, że tym razem nie był to koszmar tylko zwykły sen.
Śniła mi się scena w parku, która była najpiękniejszą chwilą
w moim życiu. Nigdy jej nie zapomnę.
*W
następnym rozdziale.*
Rossa
znów nachodzą dziwne sny, a on nie ma pojęcia co one mogą
znaczyć. Dodatkowo zaczyna czuć się słabiej i traci przytomność.
W tym czasie ma spotkanie ze swoją podświadomością, a ona mówi
mu coś w co trudno mu uwierzyć.
Co to jest? Jaki będzie miało na niego wpływ?
**********
Hej wam, zupełnie zapomniałam, że to dzisiaj mam dodać ten rozdział, przypomniała mi o tym jedna z czytelniczek. Podoba wam się rozdział? Mam nadzieję, że tak.
Do napisania <3
Super niesamowity rozdział ; )) czekam na next <3 ; *
OdpowiedzUsuńOczywiście, że się podoba <3
OdpowiedzUsuńJejciu już nie mogę się doczekać następnego :*
Zapraszam do mnie :D
Ana
Super! zapraszam do mnie :-)
OdpowiedzUsuńŚwietny ;)
OdpowiedzUsuńJuż się nie mogę doczekać kolejnego ;D
Zapraszam do mnie w wolnej chwili ;>
Czekam na nn <3
Świetnie ci wyszedł. ;)
OdpowiedzUsuńDobrze, że czytelniczka ci przypomniała, bo ja nie wiem co bym zrobiła gdybyś nie dodała tego cudnego rozdziału.
A tak z innej beczki, masz zamiar odwiesić tego bloga: http://auslly-love.blogspot.com/ ?
Czekam na Next! ;*
Jeszcze nie wiem, bo jak na razie nie mam na niego pomysłów.
UsuńNo po prostu wspaniały ten rozdział. Kocham tego bloga :) Skoro wszyscy zapraszają do siebie to ja też i jeżeli masz czas i ochotę to proszę, zależy mi na twojej opinii, bo czytałam też twojego poprzedniego bloga o Auslly i również był genialny :)
OdpowiedzUsuńBoski!
OdpowiedzUsuńKiedy Ross odzyska pamięć?! Może wtedy gdy straci przytomność??? Nie mogę się doczekać następnego! Pisz szybko!!!
Love ya<3
Nominowałam cię do Liebster Awards http://stealyourheart123.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńDzięki, a jakie są pytania?
UsuńNominowałam cię do Liebster Award
OdpowiedzUsuńWięcej na: http://auslly-raura-love.blogspot.com
~Kasia<3
Dzięki, a jakie są pytania?
UsuńNominowałam Cie do Liebster Award! http://austinandallypl.blogspot.com/2013/08/liebster-award.html
OdpowiedzUsuńDzięki
UsuńZostałaś nominowana do ''Libster Blog.''
OdpowiedzUsuńWięcej informacji, znajdziesz tu:http://just-friends-or-something-more-auslly.blogspot.com/2013/08/libster-blog-3.html :)
Gratuluję!
Nominuje cię do LIEBSTER AWARD. http://austin-ally-trish-dez-historia.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział,zresztą jak zwykle :-*
OdpowiedzUsuńWspaniały blog, świetnie piszesz, dlatego nominowałam cię do Liebster blog, więcej info znajdziesz tutaj: http://forever-together-auslly.blogspot.com/2013/08/wiem-wiem.html#comment-form Gratuluję! <3
OdpowiedzUsuńTaak!.dodaj szybko.nastepny.!.:> ~Even
OdpowiedzUsuńHej! Świetnie piszesz, bardzo lubię tego bloga. Byłabym wdzięczna, gdybyś zajrzała też do mnie (znajdziesz blogi na profilu(. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDzisiaj natrafiłam na tego blog i bardzo się z tego cieszę. Piszesz super, bardzo się wciągnełam. Kiedy kolejny rozdział? Nie mogę się doczekać co będzie dalej :D
OdpowiedzUsuń