"Czasem
trzeba wysłuchać tego co ktoś ma ci do powiedzenia, bo może ta
informacja wniesie coś nowego do twojego życia."
*Oczami
Rossa.*
W
nocy miałem sen, ale był to koszmar. "Pewien blondyn idzie
uliczką na spotkanie ze swoją dziewczyną, jednak aby dojść w
umówione miejsce chłopak musi przejść przez jedną z
najciemniejszych uliczek w Kalifornii. Przez cały czas drogi, czuje
na sobie czyiś wzrok, więc przestraszony zaczyna iść szybciej. Na
nic to się jednak zdaje, bo w pewnym momencie ktoś go wciąga do
jednego z zaułków i zaczyna bić po brzuchu. Chłopak nie ma jak
się bronić ponieważ nagle, znikąd, zamiast jednego napastnika
okłada go aż jedenastu. W momencie gdy pierwszy napastnik wymierza
ostatni cios, blondyn nieszczęśliwie upada uderzając przy tym o
ostry kąt. Napastnicy uciekają z miejsca zbrodni, a chłopak nadal
tam leży i do tego w kałuży krwi." W tym momencie się
obudziłem. Ten sen był przerażający. Tego dnia czułem się
potwornie. Ciągle strasznie bolała mnie głowa. Nawet jak wziąłem
jedną tabletkę, a potem drugą, to nic mi nie pomogło. Dlatego też
tego dnia postanowiłem zostać w łóżku i nigdzie się stamtąd
nie ruszać. Z resztą i tak nie miałbym gdzie pójść, bo dzisiaj
za oknem lał deszcz. Jedyną rzeczą na jaką miałem siłę, było
włączenie telewizji. Leciał akurat serial, w którym słyszałem,
że gram. Nie chciało mi się go oglądać, więc nadal szukałem
fajnego i zaciekawiającego mnie filmu. Natrafiłem na reklamę filmu
"Pierwszy pocałunek". Postanowiłem, że skoro nie ma nic
innego, obejrzę go. W reklamie było napisane, że film ten zacznie
się za dziesięć minut. Usiadłem, więc wygodnie i czekałem na
rozpoczęcie się wyczekiwanego przeze mnie seansu. Po jakiś pięciu
minutach usłyszałem pukanie do drzwi. Z racji tego, że nadal
strasznie bolała mnie głowa, krzyknąłem tylko. - Proszę!!!!!! -
W tej chwili w drzwiach od mojego pokoju pojawiła się dziewczyna o
kręconych, brązowych włosach i oczach tego samego koloru. Tak, bez
wątpienia, była to Laura. - Co tu robisz? - Zapytałem resztkami
swoich sił.
-
Chciałam zobaczyć jak się czujesz, bo od samego rana nie wyszedłeś
ani razu z pokoju.
-
Tak, ponieważ strasznie boli mnie głowa. Dziękuję ci za twoją
troskę o mnie.
-
Nie ma sprawy. Skoro już tu jestem to może powiesz mi czego ci
trzeba.
-
Twojego uśmiechu. - Powiedziałem, a Laura od razu się uśmiechnęła.
Wywnioskowałem z tego, że ją rozśmieszyłem. - A tak serio i bez
ściemy to czuję się tutaj samotny. Może zostaniesz tu ze mną,
akurat za chwilę leci film "Pierwszy pocałunek." To? Co
ty na to?
-
Chętnie przyjmę twoją propozycję..... Poczekaj tu chwilę, za
minutę jestem. - Laura wyszła i tak jak powiedziała wróciła po
minucie, a w rękach trzymała popcorn. - Żebyśmy mieli co jeść
podczas seansu. - Wyjaśniła. Usiadła obok mnie i czekaliśmy na
rozpoczęcie się filmu. Po niecałej minucie seans się rozpoczął.
Trwał on ponad godzinę i bardzo mnie zaciekawił. Widziałem, że
Laurę także. Jak sam tytuł mówi film ten był o pierwszym
pocałunku, ale stało się to dopiero pod koniec. Jestem ciekawy jak
wyglądał mój pierwszy pocałunek, o ile w ogóle go miałem. Laura
opuściła mój pokój po 14, a ja położyłem się spać, ponieważ
nadal bolała mnie głowa. Nie mogłem jednak zasnąć, więc
półprzytomny wstałem z łóżka i wyszedłem na korytarz. Szedłem
podobnie jak pijani ludzie i dodatkowo o kulach. Kręciło mi się w
głowie. Chciałem iść usiąść na ten parapet co zawsze, ale w
momencie gdy do niego podchodziłem zrobiło mi się słabo i upadłem
uderzając głową w ten parapet, a potem widziałem już tylko
ciemność. Owa ciemność nie trwała jednak długo gdyż nagle
zaczęły pojawiać się jakieś zdjęcia. Nie mogłem zobaczyć co
na nich jest ponieważ szybko się pojawiały i jeszcze szybciej
znikały. Nagle w tle usłyszałem jakiś głos mówiący "Ty
nic nie pamiętasz ponieważ o pewnym zdarzeniu wolisz zapomnieć niż
stawić mu czoło." Nie wiedziałem o co chodzi.
-
Kim jesteś? - Zapytałem.
-
Twoją podświadomością i przyszłam do ciebie z wizytą. -
Odpowiedział ten głos
-
W jakim celu?
-
A w takim abyś odzyskał pamięć.
-
Pomożesz mi?
-
Tak.
-
A jak?
-
Jeszcze nie wiem, ale dowiem się i będziesz o tym wiedział.
-
A ty wszystko pamiętasz?
-
Nie, ponieważ coś blokuje przywrócenie twojej pamięci, jakieś
wydarzenie z twojego życia, którego nie chcesz pamiętać, ale nie
wiem jakie.
-
A kto lub co może mi pomóc?
-
Nikt, tylko ty to możesz zrobić.
-
Ale jak?
-
Sam się o tym przekonasz. - Nagle zobaczyłem oślepiającą mnie
biel. Z tego napięcia zemdlałem i obudziłem się w jakimś białym
pomieszczeniu. Byłem podłączony do kroplówek, więc domyśliłem
się, że znajduję się w szpitalu. Głowa bolała mnie już mniej,
ale jednak nadal czułem przeszywający ją ból. Nagle do sali, w
której leżałem weszła Laura. Ucieszyłem się na jej widok, więc
się do niej uśmiechnąłem, a ona odpowiedziała mi tym samym.
-
Jak się czujesz? - Zapytała z troski o moje zdrowie i usiadła na
krześle obok mojego łóżka.
-
Już lepiej, - Zacząłem - ale nadal boli mnie głowa.
-
To normalne.
-
Normalne?
-
Tak, bo gdy cię znalazłam miałeś ją rozbitą, więc pewnie
uderzyłeś w parapet. - Dziewczyna chyba chciała coś jeszcze
powiedzieć, ale przerwał jej wchodzący właśnie do sali lekarz.
-
Mam dla pana dwie wiadomości. - Zaczął. - Zacznę od tej złej,
otóż, jeszcze przez dwa tygodnie będzie pan musiał chodzić w tym
bandażu. Dobra wiadomość jest jednak taka, że przy okazji możemy
panu dzisiaj zdjąć gips z nogi.
-
Dziękuję. - Powiedziałem
-
Nie ma za co. - Już miał wyjść, ale chyba coś mu się
przypomniało. - Aha, zapomniałbym jeszcze o jednej sprawie, zrobimy
panu teraz badania, a po nich ściągniemy gips i jeśli wszystko
będzie dobrze, będzie mógł pan wrócić do domu.
-
Dobrze. - Udałem się z doktorem do oddzielnej sali, a Laurze
kazałem na mnie poczekać. Badania skończyły się po 20 minutach,
ale lekarz kazał mi czekać na wyniki. W tym czasie ściągali mi
gips. Po 10 minutach lekarz oznajmił, że wszystko jest ze mną
dobrze, ale wypisał mi receptę na leki przeciwbólowe.
Podziękowałem mu i razem z Laurą opuściliśmy szpital. Głowa
mnie już nie bolała, więc zaproponowałem jej spacer. Do hotelu
doszliśmy w 30 minut ciągle rozmawiając. Przy swoich pokojach
rozstaliśmy się, a ja zasnąłem ponieważ byłem zmęczony.
*W
następnym rozdziale.*
Ross
umawia się z Laurą na spotkanie w parku i chce z nią porozmawiać
na temat ich związku. Dochodzi, jednak do zerwania.
**********
No i jest nowy rozdział. Przepraszam was, że musieliście tyle czekać, ale jakoś tak wyszło.
No i jest nowy rozdział. Przepraszam was, że musieliście tyle czekać, ale jakoś tak wyszło.
Do napisania <3
Świetny! < 3
OdpowiedzUsuńA następny nie mogłabyś dodać szybciej niż przed dziesiątym sierpnia? :(
Sama nie wiem,zależy jak będę miała z czasem.
UsuńNominowałam Cię do Liebster Awards, pytania znajdziesz u mnie http://austin-ally-love.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńrozdział przecudownyy !! czekam na next szkoda że zerwą ;((( <3 super blogg .;p
OdpowiedzUsuńCudny rozdział! Tylko szkoda, że tak krótki :( Chce już nowy rozdział! Teraz, tu, koniec, kropka!...:D
OdpowiedzUsuńSuper ;)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że Ross odzyska pamięć ;D
Ale jak to zerwą ? W jaki sposób ?
Czekam na nexta <3
http://stealyourheart123.blogspot.com/ zapraszam ; pp nie ma opowiadania tylko infoo ! ;pp
OdpowiedzUsuńSuper! Boski! Jakie zerwanie? Mam nadzieję że Ross odzyska pamięć!
OdpowiedzUsuńPisz szybko next!
Love ya
Dopiero od wczoraj zaczęła czytać twojego bloga. Zaczęłam od początku. I przy tym jak potrącił go samochód i był w szpitalu ja.. się popłakałam. Wiem to trochę dziwne, ale tak było na serio. Już nie mogę się doczekać następnego Rozdziału!!! *-*
OdpowiedzUsuńSiostrzeniec zadał mi pytanie czy to na twoim blogu była sonda-czy w drugim sezonie Ross i Laura mają się do siebie zbliżyć fizycznie, czy to prawda? Czy jak Ross i Laura zerwą ze sobą to do siebie wrócą?
OdpowiedzUsuńTak i tak.
OdpowiedzUsuńDzięki za szybką odpowiedź. I super! :]
OdpowiedzUsuń