wtorek, 26 listopada 2013

(67) 31. Pobudka & Czas na wyjaśnienia.

Nie ważne jak bardzo będziesz mnie raniła, ja zawsze będę przy tobie i ci pomogę, bo tak właśnie zachowuje się prawdziwy przyjaciel.” - Ross Lynch.

*Oczami Laury.*
Rano obudziłam się z potwornym bólem głowy, ale zaraz, zaraz to przecież nie jest mój pokój. Przestraszona rozejrzałam się po pomieszczeniu i odetchnęłam z ulgą gdy zdałam sobie sprawę, że to pokój Rossa. - Co ja tutaj robię? - Zapytałam samą siebie.
- Też chciałbym to wiedzieć. - Powiedział jakiś głos z okolicy drzwi. Szybko odwróciłam głowę w tamtą stronę i zobaczyłam Rossa. Stał w drzwiach trzymając w ręce szklankę z wodą. Widać było gołym okiem, że chłopak ma podkrążone oczy, co świadczyło o tym, że pewnie nie spał przez całą noc. - Masz, napij się. - Powiedział z troską w głosie, podchodząc do mnie i wręczając mi szklankę z przeźroczystą cieszą nazywaną potocznie wodą. Wzięłam ją do rąk i wypiłam ciurkiem. Ross dobrze wiedział co poprawi mój stan, więc to znaczy, że pewnie wie też co się w nocy wydarzyło. Mam nadzieję, że gdy byłam pijana nie powiedziałam nic niestosownego, co mogłoby w jakiś sposób sprawić mu przykrość.
- Co się w nocy wydarzyło? - Zapytałam oddając chłopakowi puste naczynie. On usiadł obok mnie na łóżku i wziął głęboki oddech zupełnie tak jakby właśnie miał wyznać mi coś co nie było dla niego łatwe.
- Lepiej weź w mojej łazience długą, orzeźwiającą kąpiel, a potem spotkamy się w kuchni i przy śniadaniu ci wszystko opowiem. Tam na krześle masz przygotowane swoje ubrania, które zostawiałaś u mnie gdy jeszcze byliśmy parą. - Powiedział.
- Dobrze. - Powiedziałam i udałam się do łazienki brązowookiego. Tam odkręciłam kran i gdy wanna była w połowie pełna, ściągnęłam z siebie ubranie i usiadłam w niej. Oparłam się o wewnętrzną ścianę wanny i porównywałam w myślach swoje zachowanie z zachowaniem Rossa. - „On mi tak pomaga, a ja nie mogę mu się w żaden sposób odwdzięczyć. Potrafię się tylko pakować w problemy, z których on mnie potem wyciąga. Jeśli chcę, aby znów mi ufał, muszę się bardziej starać.” - Pomyślałam. - Od teraz będę robiła absolutnie wszystko, aby odbudować jego ufność do mojej osoby. - Powiedziałam kończąc jednocześnie się myć. Wytarłam ręcznikiem, który był dla mnie przygotowany, swoje mokre ciało, a następnie ubrałam się w przygotowane przez Rossa ubrania. Gotowa posprzątałam po sobie i zeszłam na dół. Już na schodach czułam piękną woń smażonej jajecznicy. Weszłam do kuchni, a tam zastałam oczywiście Rossa. - Pięknie pachnie. - Powiedziałam uśmiechając się do niego promiennie, a on odwzajemnił mój gest. Przeszliśmy do jadalni, a tam na początku w zupełniej ciszy spożywaliśmy posiłek.
- Dlaczego chciałaś się upić? - Zapytał nagle Ross, przerywając tym samym jedzenie śniadania. Jego pytanie zupełnie mnie zdziwiło.
- Skąd o tym wiesz? - Zapytałam.
- Mój kolega, który pracuje w tym klubie zadzwonił w nocy do mnie i powiedział, że tam jesteś i widać, że jesteś pijana. Pomyślałem, że coś nie gra, więc szybko tam poszedłem. Akurat widziałem jak Cody prowadzi cię do auta i chce zawieść do siebie, do domu. Chciał cię tam wykorzystać. Mogłabyś się teraz obudzić i nie pamiętać co się w nocy zdarzyło. - Wyjaśnił mi, a ja byłam w szoku. Nie miałam pojęcia, że Cody jest aż takim oblechem.
- Tak, ale to dzięki tobie. Uratowałeś mnie, więc powiedz jak mam ci się teraz odwdzięczyć.
- Wystarczy, że odpowiesz na moje wcześniejsze pytanie.
- Ok, skoro chcesz. Widziałam jak całowałeś się z Olivią.
- Co? Ja się z nią nie całowałem.
- Ross, nawet nie próbuj zaprzeczyć. - Powiedziałam i zmierzałam w stronę wyjścia z kuchni, ale Ross złapał mnie za ręce i odwrócił w swoją stronę. Teraz staliśmy niebezpiecznie blisko siebie.
- Owszem ona chciała mnie pocałować, ale w ostatniej chwili powiedziałem, że mi przykro, ale nie czuję do niej tego samego. - Powiedział patrząc mi w oczy. Wiedziałam, że mówi szczerze.
- A co ona na to? - Zapytałam z ciekawości.
- Zrozumiała i powiedziała, że chce mojego szczęścia.
- Przepraszam, że tak zareagowałam, ale jak widziałam, że ona się do ciebie bliża, a ty nic nie robisz to..... - W tej chwili mi przerwał.
- Rozumiem.
- A właściwie dlaczego mi pomogłeś, przecież, ja cię tak źle potraktowałam?
- Nie ważne jak bardzo będziesz mnie raniła, ja zawsze będę przy tobie i ci pomogę, bo tak właśnie zachowuje się prawdziwy przyjaciel.
- Aww, kochany jesteś.
- Kochany do tego stopnia, aby dać nam drugą szansę i zacząć się znów przyjaźnić?
- Serio tego chcesz?
- Tak, chciałem zapomnieć o tym co jeszcze tak niedawno nas łączyło, ale się nie dało. Jednak myślę, że jestem gotowy, aby znów się z tobą przyjaźnić.
- Super. Zobaczysz, że nie pożałujesz tej decyzji. - Powiedziałam i go przytuliłam.
- Mam taką nadzieję. - Szepnął mi do ucha. Zdaję sobie sprawę, że nigdy nie zapomni tej zdrady, ale będę robiła wszystko, aby znów mi zaufał. - Powiedziałeś moim rodzicom dlaczego jestem u ciebie? - Zapytałam gdy się puściliśmy.
- Nie, bo sądzę, że to twoja decyzja czy powiesz im prawdę, czy nie. - Odpowiedział.
- Dzięki...... Chyba muszę już lecieć, ale zobaczymy się później?
- Jak chcesz to mogę przyjść do ciebie o 14:00, bo jak moja rodzina wróci to pewnie będą siedzieć w salonie z Cody'm i oglądać filmy.
- Oczywiście, że chcę, a co do Cody'ego, to jestem pewna, że twoi rodzice, rodzeństwo i Ell, w końcu przejrzą na oczy jakim on jest zakłamanym chamem.
- Wow, twoje słownictwo na jego temat mi imponuje.... Ok, a teraz idź, potem pogadamy.
- Ok, to pa.
- Pa. - Wyszłam z domu Lynchów i wróciłam do swojego domu. Tam przebrałam się w inne ubranie i zeszłam na dół.
- Witaj Lauruniu, jak było u Rossa? - Zapytała moja rodzicielka jednocześnie mnie witając.
- Dobrze, przychodzi dzisiaj do nas o 14:00. - Odpowiedziała.
- A patrzyłaś która jest teraz? - Zapytał z uśmiechem mój tata.
- Tak. - Spojrzałam na zegarek. - Już 13:20?! Nie wyrobię się. - Biegiem wróciłam do pokoju słysząc za sobą śmiechy mojej rodziny. Szybko posprzątałam w pokoju i odetchnęłam z ulgą gdy ten wskazał 13:55. Poprawiłam stan swojego ubrania i fryzury, gdy nagle usłyszałam dzwonek do drzwi. - „To pewnie Ross.” - Pomyślałam i zbiegłam po schodach. Otworzyłam drzwi wejściowe i ujrzałam blondyna. - Hej. - Powiedziałam i go przytuliłam. Zaprowadziłam go do swojego pokoju i zaczęłam rozmowę. - Co będziemy robić? - Zapytałam odgarniając włosy za ucho.
- Sam nie wiem, może obejrzymy jakiś film. - Zaproponował, a ja się zgodziłam. Wspólnie wybraliśmy film „Ostatnia Piosenka”. Potem obejrzeliśmy jeszcze kilka innych, aż zeszło nam się do 23:00.
- Możesz u mnie nocować? - Zapytałam nieśmiało.
- Spoko. - Powiedział i uśmiechnął się tym swoim zniewalającym uśmiechem. Nie chciało nam się myć, więc przykryliśmy się kołdrą i zasnęliśmy w swoich objęciach.
„Przede mną pojawiła się ciemność, ale po chwili zmieniła się z oślepiającą biel. Nagle zobaczyłam przed sobą zdjęcie, które przedstawiało mnie i Rossa. - Gdybyś od początku mu wierzyła, nie martwiłabyś się teraz tym, czy ci znów zaufa. - Powiedział jakiś głos, którego nigdy wcześniej nie słyszałam.
- Kim jesteś?! - Zapytałam najgłośniej jak tylko umiałam, ale w odpowiedzi usłyszałam echo.
- Twoją podświadomością. - Usłyszałam w odpowiedzi.
- Czemu tu jestem?
- Bo chcę, abyś się bardziej starała zyskać zaufanie osoby, na której zależy ci najbardziej na świecie.
- Ok, to on czego mam zacząć?
- Najlepiej od.....” W tej chwili się obudziłam, jednak to co usłyszałam wcale nie było miłe.

*W następnym rozdziale.*

Co wydarzyło się w pokoju Laury? Czy ma to coś wspólnego z Rossem? Na odpowiedzi czekajcie do następnego rozdziału.
PREMIERA JUŻ 28.11.13.

***********
Hejka, moi kochani. Jak wam mija dzień. Ja jestem szczęśliwa jak nigdy, bo mam szansę na to, że będę VIP'em na koncercie R5. A wy jedziecie?
Całuski :-* Marta Lynch.

41 komentarzy:

  1. Normalnie Genialny,wyrobiłaś się.Cieszę się,ale jedno mnie nurtuje Co Laura tam usłyszała.To oczywiście w nexście ,a ten za 2 dni.YEY.Mam nadzieję że Raura nie długo.

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozdział świetny :D. A co do koncertu to ci zazdroszcze, ale mnie niestety nie bedzie , bo mieszkam w Opolu , a do Warszawy to jakieś 4-5 godzin jazdy :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Szczęściara!!!!! Przygarniesz mnie? hehe
    Rozdział super!
    Czekam na next;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Rozdział genialny. Zresztą jak wszystkie. Czytam twojego bloga od samego początku i muszę ci powiedzieć że na kolejne rozdziały czekam z niecierpliwością więc nie wie czy wytrzyma te dwa dni. postaram się' :))

    OdpowiedzUsuń
  5. rozdzaił super ekstra jak zawsze
    ja nie jade na koncert R5 bo nie moge mam za daleko
    skąd jestes?

    OdpowiedzUsuń
  6. Ogólnie jestem z Dolnego Śląska, ale mieszkam teraz w Legionowie pod Warszawą.

    OdpowiedzUsuń
  7. Súper rozdzial (*¯︶¯*) readysetrock5.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Rozdział superowy.
    Ja niestety nie pojadę mieszkam w Przemyślu a to 5-6 godzin jazdy mam nadzieje
    że mi zdasz relacje .

    OdpowiedzUsuń
  9. rozdział boski .czekam na next

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja chyba nie jadę ;( Mam za daleko, a 2 lutego kończą mi się ferie, więc nie mogę tam być.

    OdpowiedzUsuń
  11. Super rozdzial cale 2 dni bede o tym myslec co ona uslyszala juz sie nie moge doczekac ale nie bardzo lubie jak rozdzial sie tqk nagle urywa ale i tak jest ok. Klaudia

    OdpowiedzUsuń
  12. świetny rozdziaik;D A co do koncertu - jak rodzice mojej przyjaciółki się zgodzą, to jedziemy na koncert z VIP'em<333 Mam jakieś 4-5h do Warszawy, ale akurat mam ferie*-*

    OdpowiedzUsuń
  13. Ross i Laura są razem !!!!!! :D
    W końcuu :) !!!
    od 27.11.2013 r

    :) :) :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja nie stety nie mogę jechać to 8-10 h jazdy i to bez korków trochę długo :)

    OdpowiedzUsuń
  15. http://auslly-raura-love.blogspot.com/2013/11/wracam.html?showComment=1385656574116#c1546712224913599181
    super blog:) koniecznie przeczytajcie!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  16. Kiedy next juz 20.24 i jeszcze nie ma nie mow ze zawieszasz bloga bo sie fochne klaudia.

    OdpowiedzUsuń
  17. SUPER KIEDY NEXT bo nie mogę się doczekać xd

    OdpowiedzUsuń
  18. No mial byc next dzisiaj kiedy w koncu bedzie????!!!! Klaudia

    OdpowiedzUsuń
  19. Kiedy będzie????????????? :( Doczekać się nie moge!/Oli:D

    OdpowiedzUsuń
  20. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  21. Hej. Kiedy będzie następny? Już nie mogę się doczekać
    Angelika

    OdpowiedzUsuń
  22. Kiedy next przecież miał być wczoraj!!

    OdpowiedzUsuń
  23. Właśnie !!!!!!!!!!!!!!!!! Jestem zawiedziona :(

    OdpowiedzUsuń
  24. kiedy kolejny miał być wczoraj!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  25. kiedy następny rozdział miał być wczoraj
    Sylwia

    OdpowiedzUsuń
  26. Może nie mogła upublikować zrozumcie ją.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    2. właśnie może ma cos na glowie zrozumcie ona też ma własne zycie
      ale chociaz moglaby napisać kiedy ale ok

      Usuń
  27. Kiedy będzie Next? Jestem na prawdę ciekawa co dalej! <3
    Kocham Twój Blog i Jestem twoją fanką! ;)

    OdpowiedzUsuń
  28. No kiedyw koncu next chiciaz napis a nie. Denerwuje mjie jak ludzie mowia ze cos zrobia a pozniej co? No chciaz odpisz kiedy

    OdpowiedzUsuń
  29. Kiedy następny rozdział !!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  30. kiedy następny!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!?

    OdpowiedzUsuń

Bardzo zależy mi na waszej opinii, więc pozostawcie po sobie ślad w formie komentarza. ;-)