*Oczami Rossa.*
Wstałem dziś, jak zwykle, o 7:00 rano. Zauważyłem, że obok mnie śpi Laura. "Aww, wygląda tak pięknie kiedy śpi." - Pomyślałem. Ostatnio świetnie się z nią bawiłem. Było wręcz fenomenalnie. Umówiłem się dziś z Maią na zakupy, właściwie to ona będzie kupować, a ja będę tylko nosił jej torby. Pewnie jak zwykle kupi rzeczy tylko ze względu na to, że ładnie wyglądają, a ja pewnie będę musiał nosić z tysiąc tych toreb. Czasami mam tego dosyć, ale co mam zrobić? Muszę to robić bez gadania, bo jak nie to Maia się na mnie obrazi. Czasem nie rozumiem dziewczyn, niektóre obrażają się za byle co i to chłopak musi padać przed nią na kolana i błagać o wybaczenie. Inne z kolei nie obrażają się i pozwalają chłopakowi wybrać czy chce robić to co ona, czy też nie. Maia należy do tej pierwszej grupy. Umówiłem się z moją dziewczyną przy centrum handlowym "Alabama" o 14:00, więc nie chcąc się spóźnić byłem tam o 13:45. Maia oczywiście jak to miała w zwyczaju musiała się spóźnić i tym razem nie o 20 lub 30 minut tylko o całą godzinę. Jeszcze podeszła do mnie i powiedziała jak gdyby nigdy nic. - Wybacz za spóźnienie, ale ktoś mnie zatrzymał. - "Ciekawe kim był ten ktoś." - Pomyślałem pełen złości. Wewnątrz aż się gotowałem ze złości. Założę się, że gdyby w moim brzuchu był kurczak to upiekłby się na chrupiąco. Wolałem nie wszczynać niepotrzebnej sprzeczki, więc przez cały ten czas siedziałem cicho jak mysz pod miotłą. Wróciłem do pokoju zdenerwowany jak jeszcze nigdy. Szybko położyłem się do łóżka i próbowałem zasnąć, ale mi się nie udało. Była jeszcze wczesna pora, bo 20:00, więc wziąłem gitarę i grając melodię próbowałem napisać piosenkę. Pisząc ją kierowałem się uczuciami i myślami. Tą piosenkę napisałem dla siebie i dzięki temu zrobiło mi się milej i lżej na duszy. Wszystkie złe myśli uleciały gdzieś w powietrze. Piosenka brzmiała tak:
Ref: Smutek, to właśnie teraz czuję.
Nie mogę przestać płakać.
Wszystkie złe wspomnienia wracają,
A ja bezsilność wciąż czuję.
1. Poddaję się, a smutek nade mną góruje.
Uśmiech znika z mej twarzy,
Gdy przypominam sobie co zrobiłaś.
Ref: Smutek, to właśnie teraz czuję.
Nie mogę przestać płakać.
Wszystkie złe wspomnienia wracają,
A ja bezsilność wciąż czuję.
2. Ogarniają mnie złe myśli.
Ja mam żal do ciebie
I czuję niezadowolenie.
Ref: Smutek, to właśnie teraz czuję.
Nie mogę przestać płakać.
Wszystkie złe wspomnienia wracają,
A ja bezsilność wciąż czuję.
(Piosenka mojego autorstwa, nie kopiować.)
Czułem się o wiele lepiej niż przed napisaniem tej piosenki. "Chyba muszę to robić częściej." - Pomyślałem, po czym niemal od razu zasnąłem. Następnego dnia, tuż po nakręceniu kolejnego odcinka, wybrałem się z Laurą, Calumem i Raini na miasto. Chcieliśmy wspólnie uczcić miesięcznicę naszych gołąbeczków. U mnie i Mai zawsze jest tak, że to ja kupuję dla niej prezent, a ona tylko składa mi życzenia. Nigdy nie kupiła mi nawet zwykłej kartki z tej okazji. Razem z Laurą złożyliśmy się na jeden prezent dla nich obojga. Były to bransoletka dla Raini i brelok dla Caluma, ale nie były to zwykłe ozdoby. Na każdym z nim była połowa serduszka. Po złączeniu ich w całość utworzył się napis "Razem na zawsze". Para była szczęśliwa z tego podarunku i w ramach podziękowania zaprosili nas na lody. Ja i Laura jak zawsze zamówiliśmy truskawkowe, Raini waniliowe, a Calum miętowe. Po zjedzeniu "deseru" poszliśmy na spacer. Oczywiście nasza para musiała trzymać się za ręce. Powiem szczerze, że ja i Laura czuliśmy się z tym nieswojo. Nagle dostałem SMS'a. Był on od dawno nie odzywającego się i nieznanego mi dotychczas nadawcy. Odszedłem, więc na bok, aby odczytać ją w spokoju. Owa wiadomość brzmiała tak: "Dawno nie dostawałeś ode mnie wiadomości. Wiem, że jesteś teraz w parku, czyli jesteś niedaleko. Idź czym prędzej pod hotel, bo inaczej nigdy nie będziesz szczęśliwy. Weź też ze sobą Laurę, ona musi to zobaczyć. Zaufaj mi." W tym momencie podjąłem decyzję "Pójdę tam i zobaczę o co chodzi, w końcu nie mam już nic do stracenia." Powiedziałem Laurze, że musimy isć, bo dostałem SMS'a, że coś się dzieje pod hotelem i musimy to zobaczyć. Wyszliśmy zostawiając naszych przyjaciół samych. Pod hotelem byliśmy po pięciu minutach. Na początku nic nie widzieliśmy, ale gdy weszliśmy głębiej zobaczyliśmy coś okropnego. Nigdy nie zgadniecie co......
*W następnym rozdziale.*
Laura i Ross zauważają coś co zmienia ich życie już na zawsze. Co to jest? I czemu to aż tak na nich wpłynęło?
*******
Jest nowy rozdział na prośbę jednej z czytelniczek. Mam nadzieję, że się wam on podoba, bo następny dopiero 16.06.13.
Do napisania <3
Wstałem dziś, jak zwykle, o 7:00 rano. Zauważyłem, że obok mnie śpi Laura. "Aww, wygląda tak pięknie kiedy śpi." - Pomyślałem. Ostatnio świetnie się z nią bawiłem. Było wręcz fenomenalnie. Umówiłem się dziś z Maią na zakupy, właściwie to ona będzie kupować, a ja będę tylko nosił jej torby. Pewnie jak zwykle kupi rzeczy tylko ze względu na to, że ładnie wyglądają, a ja pewnie będę musiał nosić z tysiąc tych toreb. Czasami mam tego dosyć, ale co mam zrobić? Muszę to robić bez gadania, bo jak nie to Maia się na mnie obrazi. Czasem nie rozumiem dziewczyn, niektóre obrażają się za byle co i to chłopak musi padać przed nią na kolana i błagać o wybaczenie. Inne z kolei nie obrażają się i pozwalają chłopakowi wybrać czy chce robić to co ona, czy też nie. Maia należy do tej pierwszej grupy. Umówiłem się z moją dziewczyną przy centrum handlowym "Alabama" o 14:00, więc nie chcąc się spóźnić byłem tam o 13:45. Maia oczywiście jak to miała w zwyczaju musiała się spóźnić i tym razem nie o 20 lub 30 minut tylko o całą godzinę. Jeszcze podeszła do mnie i powiedziała jak gdyby nigdy nic. - Wybacz za spóźnienie, ale ktoś mnie zatrzymał. - "Ciekawe kim był ten ktoś." - Pomyślałem pełen złości. Wewnątrz aż się gotowałem ze złości. Założę się, że gdyby w moim brzuchu był kurczak to upiekłby się na chrupiąco. Wolałem nie wszczynać niepotrzebnej sprzeczki, więc przez cały ten czas siedziałem cicho jak mysz pod miotłą. Wróciłem do pokoju zdenerwowany jak jeszcze nigdy. Szybko położyłem się do łóżka i próbowałem zasnąć, ale mi się nie udało. Była jeszcze wczesna pora, bo 20:00, więc wziąłem gitarę i grając melodię próbowałem napisać piosenkę. Pisząc ją kierowałem się uczuciami i myślami. Tą piosenkę napisałem dla siebie i dzięki temu zrobiło mi się milej i lżej na duszy. Wszystkie złe myśli uleciały gdzieś w powietrze. Piosenka brzmiała tak:
Ref: Smutek, to właśnie teraz czuję.
Nie mogę przestać płakać.
Wszystkie złe wspomnienia wracają,
A ja bezsilność wciąż czuję.
1. Poddaję się, a smutek nade mną góruje.
Uśmiech znika z mej twarzy,
Gdy przypominam sobie co zrobiłaś.
Ref: Smutek, to właśnie teraz czuję.
Nie mogę przestać płakać.
Wszystkie złe wspomnienia wracają,
A ja bezsilność wciąż czuję.
2. Ogarniają mnie złe myśli.
Ja mam żal do ciebie
I czuję niezadowolenie.
Ref: Smutek, to właśnie teraz czuję.
Nie mogę przestać płakać.
Wszystkie złe wspomnienia wracają,
A ja bezsilność wciąż czuję.
(Piosenka mojego autorstwa, nie kopiować.)
Czułem się o wiele lepiej niż przed napisaniem tej piosenki. "Chyba muszę to robić częściej." - Pomyślałem, po czym niemal od razu zasnąłem. Następnego dnia, tuż po nakręceniu kolejnego odcinka, wybrałem się z Laurą, Calumem i Raini na miasto. Chcieliśmy wspólnie uczcić miesięcznicę naszych gołąbeczków. U mnie i Mai zawsze jest tak, że to ja kupuję dla niej prezent, a ona tylko składa mi życzenia. Nigdy nie kupiła mi nawet zwykłej kartki z tej okazji. Razem z Laurą złożyliśmy się na jeden prezent dla nich obojga. Były to bransoletka dla Raini i brelok dla Caluma, ale nie były to zwykłe ozdoby. Na każdym z nim była połowa serduszka. Po złączeniu ich w całość utworzył się napis "Razem na zawsze". Para była szczęśliwa z tego podarunku i w ramach podziękowania zaprosili nas na lody. Ja i Laura jak zawsze zamówiliśmy truskawkowe, Raini waniliowe, a Calum miętowe. Po zjedzeniu "deseru" poszliśmy na spacer. Oczywiście nasza para musiała trzymać się za ręce. Powiem szczerze, że ja i Laura czuliśmy się z tym nieswojo. Nagle dostałem SMS'a. Był on od dawno nie odzywającego się i nieznanego mi dotychczas nadawcy. Odszedłem, więc na bok, aby odczytać ją w spokoju. Owa wiadomość brzmiała tak: "Dawno nie dostawałeś ode mnie wiadomości. Wiem, że jesteś teraz w parku, czyli jesteś niedaleko. Idź czym prędzej pod hotel, bo inaczej nigdy nie będziesz szczęśliwy. Weź też ze sobą Laurę, ona musi to zobaczyć. Zaufaj mi." W tym momencie podjąłem decyzję "Pójdę tam i zobaczę o co chodzi, w końcu nie mam już nic do stracenia." Powiedziałem Laurze, że musimy isć, bo dostałem SMS'a, że coś się dzieje pod hotelem i musimy to zobaczyć. Wyszliśmy zostawiając naszych przyjaciół samych. Pod hotelem byliśmy po pięciu minutach. Na początku nic nie widzieliśmy, ale gdy weszliśmy głębiej zobaczyliśmy coś okropnego. Nigdy nie zgadniecie co......
*W następnym rozdziale.*
Laura i Ross zauważają coś co zmienia ich życie już na zawsze. Co to jest? I czemu to aż tak na nich wpłynęło?
*******
Jest nowy rozdział na prośbę jednej z czytelniczek. Mam nadzieję, że się wam on podoba, bo następny dopiero 16.06.13.
Dziękuję Ci bardzo!!!Jestem bardzo wdzięczna, super rozdział:)
OdpowiedzUsuńRozdział cudowny!!! Wspaniały!!! Świetny!!! Fajnie że dodałaś wcześniej ale szkoda że następny dopiero w niedzielę!!! Czyżby Ross i Laura zobaczyli całujących się Maię i Avana??? Kocham tego bloga!!! Czekam z niecierpliwością na next!!!
OdpowiedzUsuńRozdział jest Fenomenalny!
OdpowiedzUsuńJednym słowem kocham twojego bloga. ♥
Czekam na next
OdpowiedzUsuńBoski <3 nie mogę doczekać się niedzieli... Kocham twojego bloga.
OdpowiedzUsuńBędzie się działo czekam na next :D
OdpowiedzUsuńSuper!!!!
OdpowiedzUsuńNie moge doczekac sie niedzieli. I man nadzieje, ze napewno dodasz rozdzial, bo w poniedzialek jade na wycieczke klasowa do pragii i nie edzie mnie dwa dni:(
Czekam na nexta:***
Pozdrawiam Ulcia<3
Przerwać w takim momencie?! No wiesz ty co -.-
OdpowiedzUsuńmam czekać na kolejny aż do 16 czerwca? Ja nie wytrzymam ;-;
Czekam z niecierpliwością na kolejny rozdział.
Swietny. Czekam na next
OdpowiedzUsuńSuper!!!Nie doczekam się niedzieli!!!
OdpowiedzUsuńhej super blog :) polecam mojego http://austin-and-ally-mojeopowiadanie.blogspot.com/ mam nadzieje żę będziesz czytać ;)
OdpowiedzUsuń